Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Spotkanie Platinum Motoru Lublin z ZOOleszcz GKM-em Grudziądz stoi na naprawdę dobrym poziomie. Jest ciekawe widowisko, nie brakuje mijanek na dystansie, ale nie wszyscy żużlowcy sobie na tym trudnym torze jadą. Pojawiły się bowiem spore dziury, które sprawiają zawodnikom problemy.

 

O dziurach przekonał się Nicki Pedersen, którego w biegu 9. jadąc na drugim miejscu „pociągnęło” na łuku, przez co musiał bronić się przed upadkiem i nie ukończył wyścigu. Duńczyk po biegu miał spore pretensje do komisarza toru, Jacka Krzyżaniaka o stan nawierzchni lubelskiego owalu.

Do dyskusji włączył się m.in. Bartosz Zmarzlik, który zasugerował, iż wpływ na to mogła mieć plandeka położona na tor przed meczem. – Tor jest dobrze przygotowany, jednak na łukach zaczęły pojawiać się odparzyny, które robią się coraz większe. Po równaniu tego nie widać, bo są przysypane, ale jak wjeżdzamy w nie tylnym kołem, to jest taka sytuacja jak z Nickim, więc trzeba pilnować motocykl – mówił z kolei Kacper Pludra w wywiadzie z Kingą Sylwestrzak na antenie Eleven Sports 1.