Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Choć dopiero za ponad dwa miesiące będziemy poznawać najważniejsze rozstrzygnięcia w polskich ligach żużlowych, to nie jest tajemnicą, że kluby już myślą o tym, jak zbudować kadrę na kolejny sezon. Wiele scenariuszy rozpatrują nie tylko ekipy z PGE Ekstraligi, ale też te z niższych szczebli rozgrywkowych. Możliwy jest powrót Timo Lahtiego do Ultrapuru Startu Gniezno.

 

Zespół z pierwszej stolicy Polski dopiero ostatnio pokazali pełnię swoich możliwości. W starciu z OK Bedmet Kolejarzem Opole gnieźnianie wystąpili w pełnym składzie i rozgromili rywali 60:30. Dużo nie brakowało także do tego, aby Start wywiózł punkty z trudnego terenu w Rzeszowie. Wczoraj Texom Stal okazała się o trzy punkty lepsza.

Kolejne dobre wyniki Startu pokazują, że przedsezonowy plan dotyczący szybkiego powrotu do 1. Ligi ma szansę powodzenia. Gnieźnianie spokojnie powinni znaleźć się w play-offach i będą tam chcieli pokrzyżować plany wspomnianym faworytom ze stolicy Podkarpacia. Jeśli wszystko ułożyłoby się po myśli zespołu Tomasza Fajfera, to zespół z Wrzesińskiej będzie musiał mieć gotową kadrę na ściganie szczebel wyżej.

W Gnieźnie wiedzą, że do walki o utrzymanie na pierwszoligowym froncie niezbędny jest bardzo solidny skład. Tegoroczne rozgrywki pokazują jak wyrównane są to rozgrywki i jak wiele punktów trzeba zdobyć, aby wywalczyć miejsce w 1. Lidze Żużlowej na kolejny sezon. Klub już rozgląda się nad ewentualnymi wzmocnieniami.

Jak udało nam się ustalić jednym z żużlowców w kręgu zainteresowań Startu jest Timo Lahti. Fin nie zalicza świetnego sezonu w H. Skrzydlewska Orle Łódź, ale w poprzednich latach prezentował się bardzo solidnie. Co ważne, bardzo dobre wyniki osiągał jako zawodnik gnieźnian. W zespole z pierwszej stolicy spędził sezony 2020-2021. W obu rozgrywkach notował średnią w okolicach dwóch punktów na bieg i był pewnym punktem drużyny szczególnie w domowych meczach.

Działania klubów 2. Ligi Żużlowej pokazują, że transferowa giełda w świecie żużlowym zaczyna się bardzo szybko. Oczywiście do finalnych porozumień jest jeszcze daleko, ale większość dobrze zorganizowanych klubów już myśli o tym, jaką kadrę chce zbudować na rozgrywki w 2024 roku.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Czy Kołodzieja zabraknie w DPŚ? „Zdrowie jest najważniejsze” – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Świetny występ Dominika Kubery. „Każdy wyścig jest dla mnie na wagę złota” – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)