fot. Paweł Prochowski
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Sezon 2022 nie zakończył się pomyślnie dla Betard Sparty Wrocław. Wrocławianie rok po sięgnięciu po upragniony tytuł Drużynowych Mistrzów Polski musieli zadowolić się piątą pozycją w rozgrywkach. Dariusz Śledź, opiekun ekipy ze stolicy z Dolnego Śląska, przyznaje, iż taki wynik jest rozczarowaniem, wskazuje mecz, którego żałuje, a także podkreśla, że chciałby dalej prowadzić wrocławską drużynę.

 

Zespół ze Stadionu Olimpijskiego przestał pełnić rolę głównego faworyta do tytułu po decyzjach żużlowych władz o wykluczeniu Rosjan z rozgrywek. W Betard Sparcie bardzo trudno było załatać dziurę po Artiomie Łagucie. Rzadko na bardzo wysokim poziomie punktował cały kwartet seniorów.

– Nie zakładaliśmy takiej pozycji w tabeli. Nie ukrywaliśmy, że nawet po decyzjach, które zostały podjęte chcemy walczyć o obronę tytułu. Na pewno liczyliśmy na lepszy wynik niż to 5. miejsce. Sezon nam się nie ułożył i mamy rozczarowanie – mówi nam Dariusz Śledź. – Zastępstwo zawodnika to trudny temat. Nie było innego rozwiązania, była tylko taka możliwość. Zdarzały nam się potknięcia i sezon wyglądał jak wyglądał – dodaje.

Wrocławianie odpadli z walki o medale po boju z zielona-energia.com Włókniarzem Częstochowa. Niewiele brakowało, a w ćwierćfinale Sparta mierzyłaby się jednak z innym rywalem. Gdyby zespół dowiózł zwycięstwo w Toruniu, to spotkałby się z Moje Bermudy Stalą Gorzów.

– Tak, to spotkanie jest tym, którego żałowałem i ja i cała drużyna. Szkoda tego meczu. Patrząc jednak z dzisiejszej perspektywy, ten Gorzów również pokazuje się ze znakomitej strony i jedzie o mistrzostwo – komentuje szkoleniowiec.

W kontekście ruchów wrocławian na rynku transferowym, najwięcej mówi się o pozyskaniu Piotra Pawlickiego. Leszczynianin pożegnał się już z macierzystym klubem. Trener Sparty uważa, że jeśli ten transfer faktycznie dojdzie do skutku, to byłoby to wzmocnienie zespołu. – Piotr to znakomity zawodnik o ogromnym potencjale. To żużlowiec, którego stać na rywalizację z najlepszymi i takim wzmocnieniem na pewno by był – ocenia trener pięciokrotnych mistrzów Polski.

Klub nie informował jeszcze o tym, kto będzie prowadził drużynę w przyszłorocznych rozgrywkach. Jeśli Śledź zostałby na stanowisku, to byłby to już jego piąty sezon w roli opiekuna spartan. – Bardzo chciałbym dalej pracować we Wrocławiu. To świetny klub, doskonale zorganizowany. Mam ważny kontrakt, więc rozmowy o przedłużeniu są jeszcze przed nami – tłumaczy nasz rozmówca.

Patrząc na to, jak mocnym zestawieniem wrocławianie mają dysponować w przyszłym roku, przed zespołem będzie stawiane tylko jedno zadanie. Betard Sparta będzie chciała wrócić na szczyt PGE Ekstraligi. – Cel się nie zmienia, wiemy jak to wygląda we Wrocławiu, Tu zawsze walczy się o najwyższe cele – podsumowuje Dariusz Śledź.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel: Rufin Sokołowski: W Unii dostrzegam zmęczenie materiału. Nie zapowiada się optymistycznie – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Jak Tom Brennan został mistrzem Wielkiej Brytanii na 10 sekund. Najbardziej kontrowersyjny finał od 38 lat – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

POLECAMY:

Żużel. Lektura na lato. Żużlowe rozmowy i opowieści – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)