Nie od dziś trwają dyskusje na temat finansowania klubów sportowych przez Spółki Skarbu Państwa. Do tej pory podczas rządów PIS-u wiele polskich drużyn było bardzo mocno wspieranych przez poszczególnych polityków z danych regionów. Czy teraz po zwycięstwie opozycji w wyborach może się to zmienić? Głos w tej sprawie zabrał poseł KO Sławomir Nitras, który najprawdopodobniej zostanie kolejnym ministrem sportu.
Cała sprawa dotyczy ogromnych pieniędzy, które płyną z państwowych spółek do poszczególnych klubów, tworząc przy tym duże rozbieżności pomiędzy drużynami w zakresie finansów. W sporcie żużlowym najlepiej prezentuje się to na przykładzie Platinum Motoru Lublin, który, dzięki przychylności władzy, mógł liczyć na spore sumy pieniędzy przekazane właśnie za pomocą Spółek Skarbu Państwa.
Z tego powodu wiele osób ze środowiska zaczęło zwracać uwagę, że przy takim wsparciu dla zespołu z lubelskiego, inne ekipy nie będą w stanie rywalizować z Koziołkami na podobnym poziomie. Byli prezesi Stali Gorzów i Unii Leszno napisali nawet list do władz polskiego żużla, w którym była mowa o potrzebie szybkich zmian w zakresie finansowania klubów. Gdyby nie doszły one do skutku, działacze proponowali bojkot Motoru Lublin.
– Spółki Skarbu Państwa powinny finansować polskich sportowców, ale trzeba robić to mądrze. Nie może być tak, że jakiś poseł załatwia ze spółki, która nie ma nic wspólnego z danym terenem, pieniądze dla swojego klubu przed wyborami. To musi być robione z głową, według jakiegoś planu – powiedział na antenie Radia Zet poseł KO Sławomir Nitras.
Słowa te są o tyle ważne, że to Nitras prawdopodobnie będzie kolejnym ministrem sportu. Poseł, jak sam podkreśla, widzi problem, który powstał na przestrzeni ostatnich kilku lat, a dodatkowo jako „niechlubny przykład” tego procederu postawił właśnie finansowanie ekipy z lubelskiego:
– Nie mam na myśli konkretnego klubu, ale widzieliśmy takie przypadki. Klasyczny przykład, co zrobił Sasin z Motorem Lublin – nawiązał poseł.
Obecnie jednak Nitras wskazuje, że do wszystkiego należy podejść spokojnie i przede wszystkim skupić się na finansowaniu sportu dzieci i młodzieży.
Żużel. Wrócił po trzech miesiącach na tor. „Nie jestem zdenerwowany, wręcz przeciwnie”
Żużel. Mistrzowie zatrzymali Cierniaka! Menadżer chwali zawodnika
Żużel. Niemiec docenia współpracę z psychologiem. „To był dla mnie duży krok”
Żużel. W Lesznie są tym przerażeni! Będą pustki na trybunach?
Żużel. Promotor zadzwonił do niego… przy montowaniu routera. Teraz wygrywa z Janowskim!
Żużel. „PRAWIE JAK DERBY, czyli ŻUŻLOWE BOJE LESZNO – WROCŁAW” Część 3