Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Mateusz Świdnicki przed sezonem pożegnał się z Tauron Włókniarzem Częstochowa i dołączył do Cellfast Wilków Krosno. Transfer 22-latka miał być pozytywnym bodźcem dla drużyny. Liczono, że zawodnik będzie jednym z lepszych na pozycji U-24. Niestety, wychowanek częstochowian od początku sezonu notuje regres.

 

Mateusz Świdnicki, jeżdżąc jeszcze w barwach Włókniarza, wprawiał kibiców miejscowej drużyny w radość, zwłaszcza w wyścigach młodzieżowych, gdzie wraz z Jakubem Miśkowiakiem tworzyli jedną z najlepszych par juniorskich w PGE Ekstralidze. Były trener młodzieży, czyli Sławomir Drabik, solidnie pracował z juniorami i było widać efekty w osobie Świdnickiego, który wyglądał coraz lepiej z sezonu na sezon. Wielu ekspertów żużlowych nie miało wątpliwości, że sylwetka młodego zawodnika przypomina właśnie tę „Slammera”

Po skończeniu wieku juniora nadszedł moment, kiedy to Świdnicki musiał opuścić szeregi Włókniarza. Rozstanie z częstochowskim klubem okazało się być fatalne w skutkach. Jego dyspozycja w Wilkach Krosno jest daleka od dobrej. Dowodem na to jest chociażby wczorajsza postawa. Podczas Indywidualnych Mistrzostw Polski w Łodzi w pięciu biegach nie przywiózł ani jednego punktu. Nie były to pierwsze zawody zawodnika, gdy nie zapunktował. Jego średnia w cyklu IMP po trzech rundach zamknęła się na wyniku… 0,07 pkt/bieg.

22-latek jeszcze rok temu legitymował się średnią biegową na poziomie 1,462 w PGE Ekstralidze. Dziś jest to tylko 0,593. W ubiegłym sezonie przywiózł dziesięć „trójek”. W tym natomiast ma na koncie tylko jedną wygraną. Choć pierwszy wiek seniorski jest bardzo trudny, co pokazują też przykłady Miśkowiaka czy Lamparta, to takiego obniżenia lotów nie spodziewał się nikt.

W 2024 roku Mateusz Świdnicki najpewniej zmieni klub. Krośnianie natomiast w miejsce po tym zawodniku będą szykować Marko Lewiszyna, który zaskakuje na plus swoją postawą na trzecim szczeblu rozgrywkowym w barwach Unii Tarnów, gdzie został wypożyczony. Pozostaje liczyć na to, że w nowym miejscu Świdnicki odbuduje swoją dyspozycję i szybko zapomni o sezonie 2023.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Artiom Łaguta zabrał głos po wypadku. Kibice Sparty mogą odetchnąć – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Informacje o finansowaniu nowego stadionu w Lublinie jeszcze przed wyborami?! – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)