Bartosz Zmarzlik zajął trzecie miejsce w sobotnich zawodach Grand Prix Polski, które odbyły się w Gorzowie Wielkopolskim. I choć nie udało mu się stanąć na najwyższym stopniu podium w swoim domowym turnieju, to i tak był zadowolony z końcowego rezultatu.
– To był ciężki turniej, podwójnie ciężki dla mnie, bo mieliśmy niespodziewane warunki na początku i deszcz zmienił nawierzchnię. Turniej ciężki, ale piękny, bo finał to jest finał. Najważniejsza robota zrobiona – powiedział Bartosz Zmarzlik w rozmowie z Sebastianem Szczęsnym z Eurosportu.
– Tor był ciężki i wymagający, trudno było znaleźć się na trasie i na starcie, ale wszystko miałem w miarę pod kontrolą, przynajmniej w odczuciach moich i mojego teamu. W miarę punktowałem, systematycznie – dodał ze śmiechem.
Sobotni wieczór był iście gorzowski, bowiem na podium stanęło trzech zawodników Stai Gorzów – oprócz Zmarzlika byli to Anders Thomsen i Martin Vaculik. – Świetna robota chłopaków, cieszę się, że mogłem z moimi kumplami stać na podium. Zrobiliśmy dla Gorzowa, co mogliśmy – przyznał lider Stali.
Teraz Bartosz Zmarzlik ma już osiemnaście punktów przewagi nad drugim w klasyfikacji Leonem Madsenem. Czy to będzie miało wpływ na jego występy? – Szczerze mówiąc nie patrzę na klasyfikację i ile jest punktów przewagi. Skupiam się na sobie, żeby rundy przede mną też były w porządku – podkreślił Zmarzlik.
Żużel. Wojdyło kierował się dwiema sprawami. „Postawiłem na płynność finansową. Orzeł jest wypłacalny”
Żużel. Piękny gest Macieja Janowskiego. Lider Sparty odwiedził chore dzieci
Żużel. Szczere wyznanie juniora Włókniarza. Oficjalnie zakończył karierę!
Żużel. Rozpoczynamy „Żużlową Paczkę 2024”. Wylicytujcie plastrony, możliwość udziału w treningach żużlowych i wiele więcej!
Żużel. Mikołaje na motorach w Gdańsku! Wśród nich młody zawodnik Wybrzeża
Żużel. Vaculik mówi o sytuacji Stali. Chce dalej jeździć w Gorzowie!