Żużel. Artiom Łaguta: Chciałbym wrócić do Grand Prix. Najważniejsze są mecze w play-off

Betard Sparta Wrocław zwyciężyła na specyficznym terenie w Krośnie. Zwycięstwo było dość pewne, a Spartanie prowadzili praktycznie od początku do końca. Dzięki temu dołożyli do tabeli ligowej kolejne trzy punkty, a sytuacja Cellfast Wilków staje się coraz trudniejsza. O spotkaniu, formie drużyny oraz powrocie do Grand Prix opowiedział Artiom Łaguta.

Rosjanin z polskim obywatelstwem to jeden z tych zawodników, który poziomem sportowym idealnie wkomponowałby się do cyklu Speedway Grand Prix, lecz z wiadomych powodów nie jest mu dane w nim uczestniczyć. Czy jest szansa na to, że zobaczymy wkrótce „Tiomkę” na arenie międzynarodowej? Wydaje się, że to jeden z tych zawodników, który mógłby zagrozić Bartoszowi Zmarzlikowi w walce o mistrzowski tytuł. – Oczywiście. Chciałbym wrócić do cyklu Grand Prix, na razie jednak czekamy na rozwój sytuacji – mówi Indywidualny Mistrz Świata z roku 2021 w rozmowie ze speedwayekstraliga.pl.

Sparta Wrocław podobnie jak pierwszoligowy zielonogórski Falubaz, może określać się mianem drużyny niepokonanej. Czy ktoś w najbliższym czasie zdoła zatrzymać drużynę z Dolnego Śląska? – W niedzielę zobaczymy, bo jedziemy do Częstochowy. Nie wiem, czy to trudny wyjazd, ale czujemy, że jest wszystko okej. Idziemy do przodu cały czas, wygrywamy kolejne mecze. Najważniejsze przed nami są mecze w play-off – stwierdził.

Artiom w Krośnie pojechał dobre zawody, zdobywając 10 punktów z bonusem w pięciu startach. Ostatni raz ścigał się na krośnieńskim torze w 2015 roku. – Raz tutaj jechałem i nie powiem, że były to udane zawody. Teraz pierwsze trzy biegi były okej, potem trochę gorsze. Taki tor –  kto wygrał start, rozegrał dobrze pierwszy łuk, ten wygrywał bieg. – zakończył Rosjanin z polskim obywatelstwem.