Za Andersem Thomsenem oraz ebut.pl Stalą Gorzów bardzo udana runda zasadnicza. Gorzowianie zajęli trzecie miejsce, choć część ekspertów przed rozgrywkami skazywała nadwarciańską ekipę na walkę o utrzymanie. Duńczyk z kolei jest liderem drużyny i notuje swój najlepszy sezon w PGE Ekstralidze. W rozmowie z nami 29-latek podsumowuje pierwszą część sezonu, mówi o trafieniu na częstochowian w ćwierćfinale, a także przekonuje, że żółto-niebiescy w najlepszej formie są w stanie ograć zespoły z Lublina oraz Wrocławia.
Za nami 14 kolejek rundy zasadniczej. Wraz z ebut.pl Stalą Gorzów zajęliście trzecie miejsce. Zadowolony z takiego rezultatu?
Zawsze dobrze jest być w czołówce całych rozgrywek. Udało się to ze Stalą w rundzie zasadniczej. Przed sezonem nikt w naszą drużynę nie wierzył, a teraz jesteśmy na trzecim miejscu. Jestem więc z tego wyniku zadowolony. Przed nami teraz ćwierćfinały i kolejne mecze. Jesteśmy na tym bardzo mocno skupieni.
Pod kątem indywidualnym też możesz być zadowolony. Średnia 2,155 i 8. pozycja na liście najskuteczniejszych…
Moje ósme miejsce to także dobry wynik. W PGE Ekstralidze jeżdżą najlepsi zawodnicy na świecie, więc dobrze być na tym miejscu. Przydarzyło się jednak kilka meczów, bez których ten wynik byłby jeszcze lepszy. W kolejnych spotkaniach chcę, żeby to wyglądało lepiej niż ostatnio.
Waszym pierwszym rywalem w play-offach będzie Tauron Włókniarz Częstochowa. Dla Ciebie to chyba wymarzony rywal, bo na torze w Częstochowie dobrze się ścigasz…
Naprawdę lubię tor, na którym jeździ Włókniarz. To bardzo dobry tor do ścigania, z wieloma liniami. Dla mnie świetnie się składa, że tam pojedziemy ćwierćfinał. Zawsze osiągamy tam dobre wyniki i wierzę, że tym razem będzie podobnie.
Faworytami fazy finałowej są jednak ekipy z Lublina oraz Wrocławia, które były zdecydowanie najlepsze w części zasadniczej. Myślisz, że jesteście w stanie ograć te zespoły w dalszej części zmagań?
Oczywiście, że możemy ich pokonać. Obie te ekipy pokazały moc w fazie zasadniczej, ale my też mamy naprawdę silny zespół. Jeśli każdy z nas będzie w dobrej formie, to możemy pokonać każdego. To będzie trudne, ale nie jest to niemożliwe. Pracujemy nad tym, by tak się stało.
Wiadomo już, że nigdzie nie ruszysz się z Gorzowa przez kolejne dwa lata. Co przekonało Cię do podpisania dłuższego kontraktu?
Bardzo się cieszę z tego, że zostaję w Gorzowie. To dla mnie dom. Jestem w Gorzowie piąty sezon i czuję się naprawdę świetnie. Wszystkie najważniejsze kwestie dla mnie są ułożone tak, jak należy. Każdy w klubie jest dla mnie miły i przyjacielsko nastawiony. Poza tym nie muszę używać GPS-u w mieście. Jeśli czegokolwiek potrzebuję, to wiem do kogo mam się zwrócić. Do tego znam i lubię gorzowski tor. Mój sprzęt dobrze się tu spisuje i przywożę dobre punkty.
A ile innych klubów było zainteresowanych wyciągnięciem Ciebie ze Stali?
Było wiele innych klubów, które pytały mnie o możliwość zmiany klubu. Nie wiem do końca ile wiele, ale na pewno sporo.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję również.
Rozmawiał BARTOSZ RABENDA
Żużel. GKM zaczyna walczyć o życie. Mocne starcie w Toruniu (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Tobiasz Musielak z kontuzją! Klub wydał komunikat
Żużel. Odnalazł prędkość na ostatni bieg. Teraz chce zwycięstwa z KS Apatorem!
Żużel. W dzieciństwie rozbierano mu silnik, teraz błyszczy w GP! Niemiecki mistrz zachwycony
Żużel. Wygrał z Woffindenem, ale ma niedosyt. Przed meczem brałby remis w ciemno
Żużel. Groźna kraksa na Wyspach! Musielak w karetce, Milik się wycofał!