W końcu! Raków Częstochowa zagrał niezłe zawody i pokonał Sturm Graz 1:0. Jedynego gola – na wagę historycznej wygranej w Lidze Europy – strzelił w 81. minucie John Yeboah.
Częstochowianie w europejskich pucharach występują ze zmiennym szczęściem. Latem niemal wdarli się do Ligi Mistrzów, a ostatecznie załapali się do rozgrywek Ligi Europy. Tam do tej pory zdobyli tylko dwie bramki i jeden meczowy punkt. W czwartek znacząco podreperowali swój dorobek, bo pokonali na wyjeździe austriacki Sturm Graz 1:0.
Bez wątpienia można czwartkowe spotkanie określić jako najlepszy mecz Rakowa w ostatnim czasie. Mistrzowie Polski mają swoje problemy kadrowe ze względu na liczbę kontuzji, jednak do starcia z Austriakami ruszyli z otwartą przyłbicą. Obie drużyny zadały sobie kilka ciosów – Raków mógł prowadzić m.in. po akcjach Marcina Cebuli – ale ostatecznie długo nie padały bramki. W 81. minucie Jean Carlos zagrał z lewego skrzydła do Johna Yeboaha, a ten w polu karnym strzałem lewą nogą pokonał bramkarza Sturmu. Do końcowego gwizdka sędziego częstochowianie nie wypuścili prowadzenia i nadal zachowali szansę na kontynuowanie gry w Europie.
Sturm Graz – Raków Częstochowa 0:1 (0:0)
Bramka:
0:1 John Yeboah 81′
Żużel. Niebezpieczny upadek zawodnika Sparty! Może mówić o sporym szczęściu
Żużel. Dudek liderem. Ciasno po 1. rundzie (KLASYFIKACJA IMP)
Żużel. Kubera zdobył Toruń! Dudek ucieka! (RELACJA)
Żużel. Ogromny pech Małkiewicza! Ból uniemożliwił mu ściganie
Żużel. GKM żądny rewanżu. Junior Torunia znów poza składem!
Żużel. Prezes Włókniarza grzmi! Mówi o transferach