Wraz z zamknięciem okienka transferowego rozpoczęły się dyskusje dotyczące tego, którzy zawodnicy znajdą się w zestawieniach szkoleniowców na pierwsze spotkania sezonu 2021. Jedyną zagadką w zestawieniu Moje Bermudy Stali Gorzów pod numerami 9-13/1-5 jest to, czy miejsce na pozycji zawodnika do lat 24 zajmie Rafał Karczmarz czy może Marcus Birkemose. Trener Stanisław Chomski zapewnia, że póki co nie ma faworyta do wywalczenia ostatniego wolnego miejsca w ekipie żółto-niebieskich.
Karczmarz ma za sobą zwariowany sezon w PGE Ekstralidze. 21-latek pod koniec lutego poinformował, że jednak nie zamierza kończyć kariery i będzie walczył o miejsce w składzie gorzowskiej ekipy. Szybko okazało się, że zawodnik przewyższa umiejętnościami pozostałych młodzieżowców stalowców. Ostatecznie wystąpił on we wszystkich starciach dziewięciokrotnych mistrzów Polski i wykręcił średnią 1,104 punktu na bieg.
– Na pewno nie jest tak, że któryś z zawodników już teraz wie, że będzie jechał w tych pierwszych meczach kolejnego sezonu. Mamy dopiero listopad, cały okres przygotowawczy przed nami i wiele może się wydarzyć. Wszyscy wiemy jak Rafał kończył poprzedni sezon i jak przejechał ten. Uważam, że to były dla niego niezłe rozgrywki. Nie oznacza to jednak, że ma jakąś przewagę w walce o skład – mówi nam Stanisław Chomski, opiekun wicemistrzów Polski.
Birkemose z kolei coraz częściej nazywany jest złotym dzieckiem duńskiego żużla. 17-latek pokazał się z rewelacyjnej strony w swoim pierwszym sezonie w Polsce. W barwach SpecHouse PSŻ-u Poznań skutecznie ścigał się w 2. Lidze Żużlowej i ze średnią 2,225 punktu na bieg okazał się ósmym najskuteczniejszym żużlowcem na najniższym szczeblu rozgrywkowym.
– Marcus bardzo szybko pokazał, że ma naprawdę wielki potencjał. Jeździł świetnie nie tylko w Polsce, ale też w krajowych zawodach w Danii. Wybór będzie więc trudny, ale na pewno nie będzie tak, że chłopcy dowiedzą się o nim z mediów. Zawodnicy są bardzo wrażliwi na takie informacje i potem mogą łapać za język, że na przykład nie dostają takich czy innych numerów startowych. Wszystko rozstrzygnie się na treningach. Ten kto będzie w lepszej dyspozycji, ten będzie jeździł – komentuje szkoleniowiec gorzowian.
Przypomnijmy, że poza wspomnianą dwójką, kontrakty w Moje Bermudy Stali Gorzów podpisali również Bartosz Zmarzlik, Martin Vaculik, Anders Thomsen, Szymon Woźniak, Linus Sundstroem, Wiktor Jasiński, Mateusz Bartkowiak, Kamil Nowacki i Kamil Pytlewski. W takim składzie gorzowianie mają walczyć o zdetronizowanie Fogo Unii Leszno.
Oby to była uczciwa rywalizacja a nie taka jak Huberta ze Szczotką.
Nie może być tak, że robi któryś 0,0, i jedzie dalej. Albo dostaje nr 10 i w 4 i 7 wyścigu ma 3 razy juniora. No chyba że z Motorem.A konkurent dostaje szansę ale z nr. 12………………i dostaje w palnik a potem nagonka że zawalił mecz.
Tylko uczciwe zasady i rotacja w składzie zapobiegnie kwasom.
A najlepiej , gdyby jeden z nich zaczął od 5-7 pkt i po problemie. Drugi do Poznania.
Jaka niewiadoma? Karczmarz grzeje ławę cały sezon
Żużel. Groźny upadek w Grudziądzu! Kontuzja Kołodzieja?
Żużel. Udzielił kolegom wskazówek i podziałało. „Dziękuję, że mnie posłuchali”
Żużel. Protasiewicz szczerze przed derbami: Nie jesteśmy faworytem
Żużel. Dał się wyprzedzić w ostatnim wyścigu. Po meczu nie krył niezadowolenia
Żużel. GKM zaczyna walczyć o życie. Mocne starcie w Toruniu (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Tobiasz Musielak z kontuzją! Klub wydał komunikat