Maciej Janowski i Patryk Dudek. Foto: Wojciech Tarchalski, PGE Ekstraliga
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

– Drużyna z Zielonej Góry mocno na nas napierała, przez co do piętnastego biegu wyjeżdżaliśmy z uśmiechem na twarzy. Taki dreszczyk emocji jest zawsze na plus – powiedział w pomeczowym wywiadzie z Michałem Łopacińskim z nSport+ kapitan Betard Sparty Wrocław, Maciej Janowski. Stały uczestnik cyklu Speedway Grand Prix znalazł pozytywy w zremisowanym 45:45 meczu z RM Solar Falubazem Zielona Góra.

Michał Łopaciński zapytał swojego rozmówcę o zakontraktowanie Chrisa Holdera przez Betard Spartę. Janowski jest zadowolony z tego transferu. – Z tego, co pamiętam, Chris zaczynał u nas swoją karierę. Miałem okazję startować z nim w meczach w 2007 roku po jednym razie w meczu. Fajnie, że przyszedł do nas. Wsparcie takiego zawodnika to duża pomoc dla całej ekipy – stwierdził były indywidualny mistrz Polski.

Maciej Janowski już po biegu siódmym opowiadał o problemach z odczytaniem wrocławskiego toru. Później wtórował mu również Tai Woffinden. Kapitan Betard Sparty wyjaśnił swoje rozterki w pomeczowym wywiadzie. – Dzisiaj chyba wszyscy mieliśmy problem z dobrym dopasowaniem się do toru. Przy tej pogodzie stał się on nieco betonowy, co też wszyscy widzieli. Widowiskowej jazdy nie było może zbyt wiele, ale zawody oceniam pozytywnie. Drużyna z Zielonej Góry mocno na nas napierała, przez co do piętnastego biegu wyjeżdżaliśmy z uśmiechem na twarzy. Taki dreszczyk emocji jest zawsze na plus – podsumował mistrz świata juniorów sprzed dziewięciu lat.

Janowski zakończył zawody z dorobkiem dziewięciu punktów i dwóch bonusów w pięciu startach (3,2*,2,1,1*). Jedynie Tai Woffinden może pochwalić się większą zdobyczą w szeregach Betard Sparty (13 oczek).

JAKUB WYSOCKI