Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Firma Eurosport Events od 2022 roku przejmie prawa do organizacji cyklu Grand Prix i to ona do 2032 roku będzie dbała o światową promocję żużla. O tym, jakie są pomysły na rozpropagowanie speedwaya i czy uczestnicy cyklu Grand Prix w końcu będą zarabiali więcej w rozmowie z Francois Ribeiro, szefem Eurosport Events. 

Francois, powiedz na początek jak doszło do zawarcia porozumienia pomiędzy FIM  a Eurosport Events?

Swoje zainteresowanie żużlem wyraziliśmy po raz pierwszy w 2018 roku. Od 2015 mamy umowę z FIM, która dotyczy FIM Endurance World Championship. Mamy odpowiednie doświadczenie oraz wiedzę i z tego względu w drugiej połowie 2019 roku przystąpiliśmy do przetargu, który zakończył się naszym sukcesem. Oprócz Speedway Grand Prix będziemy globalnym promotorem FIM Speedway of Nations, Speedway U21 i Speedway Youth World Championship. 

Myślisz, że żużel to taka dyscyplina sportu, którą można skutecznie wypromować na świecie?

Żużel to sport z bardzo długą tradycją oraz historią. Pierwsze zawody odbyły się w Stanach Zjednoczonych w 1902 roku, a pierwsze mistrzostwa świata zorganizowano w 1936 roku na Wembley. Żużel to jest sport bardzo dynamiczny i atrakcyjny dla widza. Co ważne, jego zasady są łatwe do zrozumienia dla widza, a najważniejsze jest to, że jako jedyny sport motorowy rozgrywa się na stadionach. Uważam, że można go wypromować na skalę światową i jest to dobry produkt. 

Na czym dokładnie polega Wasza rola przy organizacji Speedway Grand Prix?

Wraz z FIM będziemy pracowali nad wieloma aspektami tego sportu. Tak, jak powiedziałem oprócz Grand Prix zajmiemy się również innymi rzeczami. Będziemy zajmowali się tak naprawdę wszystkim. Od ustalania kalendarza rozgrywek z FIM, przez obsadę mistrzostw, po ich promocję na całym świecie. Ten ostatni element będzie w tym wszystkim najważniejszy. 

Co się zatem zmieni w Grand Prix od 2022 roku?

Myślę, że sam format i przepisy w rozgrywkach, do których nabyliśmy prawa są dobre, sprawdzają się i nie ma żadnej potrzeby, aby je na siłę udoskonalać. Na pewno zmieni się dużo jeśli chodzi o promocję tego sportu na świecie. Podejmiemy szereg działań, aby o żużlu dowiedziało się jak najwięcej potencjalnych kibiców. Mamy czas na planowanie wszystkiego i powoli zabieramy się do naszych działań. Już teraz zastanawiamy się co zrobić, aby ten sport był bardziej dostępny dla młodzieży, która chciałaby w nim spróbować swoich sił. Bardzo ważne jest szkolenie młodzieży, to podstawa rozwoju każdej dyscypliny. Chcemy, aby sport ten stał się również bardziej międzynarodowy. Na pewno będziemy pracowali nad tym, aby zawody były bardziej atrakcyjne zarówno dla kibiców na stadionach, jak i tych, którzy będą oglądali je przed telewizorami. Wierzę również, że w przyszłym roku sytuacja z COVID-19 uspokoi się na tyle, że nasze działania od 2022 roku będą mogły być w pełni realizowane. 

Dlaczego FIM zdecydowało się na współpracę z Eurosport Events a nie BSI?

To nie jest pytanie do mnie tylko do FIM. Był zorganizowany przetarg i zostaliśmy w nim wyłonieni jako organizatorzy. Tyle w tej kwestii. 

BSI, obejmując cykl Grand Prix przed laty, też zapowiadało wiele zmian na lepsze. Zdaniem wielu, zostały obietnice bez pokrycia…

Nie jest moją rolą ocenianie innych i nigdy tego nie robię. Jedno Ci powiem. Bycie promotorem to ciężki kawałek chleba. My nie patrzymy na innych, ale na siebie i skupiamy się tylko i wyłącznie na naszych działaniach w przyszłości. 

Wasza umowa z FIM opiewa na 10 lat. Gdzie zatem będzie żużel w 2032 roku?

Jestem przekonany, że w 2032 roku żużel stanie się sportem bardziej globalnym aniżeli jest w tej chwili. Będzie o nim głośno nie tylko w Europie i wierzę, że będzie paru nowych, młodych mistrzów świata. Myślę też, że będzie ewoluowała współpraca z One Sport, który do tej pory wykonuje świetną robotę przy mistrzostwach świata juniorów. 

Z pewnością będziecie chcieli wyjść z turniejami Grand Prix poza Europę. Jakie będą to lokalizacje?

Promowanie żużla to oczywiście też wyjście z nim poza Europę. Na tę chwilę nie będę niczego potwierdzał ani zapewniał. Osobiście podoba mi się opcja z Australią. Antypody mają swoją historię w żużlu i wielu młodych, utalentowanych zawodników.

Jaki pomysł ma Eurosport Events na to, aby przyciągnąć więcej fanów żużla i tym samym więcej pieniędzy od sponsorów?

Nasze działania będziemy wykonywali krok po kroku i nie należy się też spodziewać cudów. Na pewno będzie więcej żużla w telewizji, więcej w mediach społecznościowych i zdecydowanie więcej promocji. Chcemy iść tą samą drogą którą szła DORNA z Moto GP. Oni przez wiele lat ciężko pracowali nad promocją, aby dojść do tego punktu, w którym są dzisiaj. Zrobimy wszystko, aby skutecznie spopularyzować żużel. 

Na koniec pytanie o finanse dla zawodników. Obecnie najlepszy zawodnik rundy Grand Prix otrzymuje 10 tysięcy dolarów. Czy stawki dla uczestników ulegną zmianie?

Pracujemy również nad tym tematem. W miarę rozwoju cyklu i tym, jak będzie zyskiwał on na popularności, profity będą czerpali też jego uczestnicy. W żużlu nie mamy, jak w wypadku innych sportów motocyklowych, zaangażowania sponsorskiego producentów motocykli, więc nasze starania będą też kierowane na to, aby poprzez promocję podnieść rozpoznawalność samych zawodników. O wszystkich naszych planach będziemy informowali w 2021 roku. Ciężko pracujemy już teraz nad tym, aby Speedway Grand Prix zyskało nowy blask i świeżość.

Rozmawiał ŁUKASZ MALAKA

4 komentarze on Szef Eurosport Events: Chcemy, aby Grand Prix zyskało nowy blask
    MICHAŁ
    16 Oct 2020
     10:34am

    Oby się udało. Żużel trzeba propagować w Australii, USA oraz w Azji, głównie w Japonii. W tych krajach jest potencjał sponsorski, kibicowski oraz technologiczny, bardzo ważny w kwestii obniżenia kosztów i zwiększenia dostępności tego sportu dla szerszej liczby chętnych. W Europie taki największy niewykorzystany potencjał to Niemcy i Rosja. We Francji coś się dzieje, więc jest świetny moment aby tam był wzrost popularności żużla. Hiszpania, Portugalia, Włochy, to melodia dalszej przyszłości. Dodatkowo należy bardzo wzmocnić korzenie tego sportu, czyli szkolenie nowych zawodników. O całej źle skonstruowanej machinie organizacyjnej, nie ma co wspominać, bo to jest dramat. Ale logiczny promotor może czerpać z wzorców innych dyscyplin, gdzie są dobre rozwiązania.

    Majk
    16 Oct 2020
     10:55am

    „Co ważne, jego zasady są łatwe do zrozumienia dla widza”

    Hehehe, gość chyba jeszcze nie zapoznał się z regulaminem najlepszej ligi świata, mikroruchy, makroruchy, itp. itd 😀

    Mmm
    16 Oct 2020
     7:40pm

    No i z aktualną punktacją GP gdzie do polfinalow to jedzie sie o pietruszke. Jak zobaczy że zawodnik,ktory w fazie zasadniczej zdobyl 6pkt. dostal sie do półfinału i wygral rowniez final to zdobył.20 pkt. za zwyciestwo to mam nadzieje ze oczy mu sie otworzą. Wtedy mam nadzieje zmieni zdanie, że sa to zasady łatwe do zrozumienia dla widza.

    Staleczka
    17 Oct 2020
     12:54am

    Dużą nadzieję pokładam w One Sport. Będą blisko głównych decydentów, może nawet zostaną poproszeni o bezpośrednią współpracę.
    Polska myśl młodych managerów może skieruje speedway na właściwe tory i na początek
    zlikwidują „idiotyczną punktację”.
    Aby ruszyć ze szkoleniem trzeba rozwinąć klasę 250 cm2.
    Nawet jak któryś zechce jeździć w niej do trzydziestki to ok. IMŚ i tym podobne rozgrywki powinny przyciągnąć chętnych lecz nie bogatych.

Skomentuj

4 komentarze on Szef Eurosport Events: Chcemy, aby Grand Prix zyskało nowy blask
    MICHAŁ
    16 Oct 2020
     10:34am

    Oby się udało. Żużel trzeba propagować w Australii, USA oraz w Azji, głównie w Japonii. W tych krajach jest potencjał sponsorski, kibicowski oraz technologiczny, bardzo ważny w kwestii obniżenia kosztów i zwiększenia dostępności tego sportu dla szerszej liczby chętnych. W Europie taki największy niewykorzystany potencjał to Niemcy i Rosja. We Francji coś się dzieje, więc jest świetny moment aby tam był wzrost popularności żużla. Hiszpania, Portugalia, Włochy, to melodia dalszej przyszłości. Dodatkowo należy bardzo wzmocnić korzenie tego sportu, czyli szkolenie nowych zawodników. O całej źle skonstruowanej machinie organizacyjnej, nie ma co wspominać, bo to jest dramat. Ale logiczny promotor może czerpać z wzorców innych dyscyplin, gdzie są dobre rozwiązania.

    Majk
    16 Oct 2020
     10:55am

    „Co ważne, jego zasady są łatwe do zrozumienia dla widza”

    Hehehe, gość chyba jeszcze nie zapoznał się z regulaminem najlepszej ligi świata, mikroruchy, makroruchy, itp. itd 😀

    Mmm
    16 Oct 2020
     7:40pm

    No i z aktualną punktacją GP gdzie do polfinalow to jedzie sie o pietruszke. Jak zobaczy że zawodnik,ktory w fazie zasadniczej zdobyl 6pkt. dostal sie do półfinału i wygral rowniez final to zdobył.20 pkt. za zwyciestwo to mam nadzieje ze oczy mu sie otworzą. Wtedy mam nadzieje zmieni zdanie, że sa to zasady łatwe do zrozumienia dla widza.

    Staleczka
    17 Oct 2020
     12:54am

    Dużą nadzieję pokładam w One Sport. Będą blisko głównych decydentów, może nawet zostaną poproszeni o bezpośrednią współpracę.
    Polska myśl młodych managerów może skieruje speedway na właściwe tory i na początek
    zlikwidują „idiotyczną punktację”.
    Aby ruszyć ze szkoleniem trzeba rozwinąć klasę 250 cm2.
    Nawet jak któryś zechce jeździć w niej do trzydziestki to ok. IMŚ i tym podobne rozgrywki powinny przyciągnąć chętnych lecz nie bogatych.

Skomentuj