Foto: Facebook Oleksandr Usyk
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Trwa końcowe odliczanie do walki pomiędzy Oleksandrem Usykiem, a Anthonym Joshuą. Pasów mistrzowskich organizacji WBA, WBO, IBF oraz IBO broni Ukrainiec. Pięściarz wierzy, że kluczem do zwycięstwa może okazać się… pluszowa zabawka.

 

Usyk po raz pierwszy spotkał się w ringu z Joshuą 25 września ubiegłego roku na Tottenham Hotspur w Londynie. Zwycięsko z tej konfrontacji dość nieoczekiwanie wyszedł Ukrainiec. W rewanżu, który odbędzie się w najbliższą sobotę (20.08) to on będzie faworytem (przynajmniej według bukmacherów), jednak Brytyjczyk zamierza dołożyć wszelkich starań, aby odzyskać utracone pasy mistrzowskie. Jedno jest pewne – emocji w tym pojedynku z pewnością nie zabraknie.

Podczas jednej z konferencji prasowych poprzedzających walkę w Dżuddzie (Arabia Saudyjska) Usyk został zapytany o pluszową podobiznę osła z bajki Disneya, która często towarzyszy mu podczas różnego rodzaju briefingów. Pięściarz postanowił wyjaśnić całą sytuację.

To nie on, tylko ona. To po pierwsze. A po drugie – to nie osiołek, tylko zabawka. Moja córka dała mi go jako talizman. Kupiliśmy tego pluszaka, kiedy byliśmy razem w paryskim Disneylandzie – powiedział. Być może zabawka rzeczywiście przyniesie szczęście 35-latkowi.

Przypomnijmy, że Usyk pozostaje niepokonany na zawodowych ringach, z rekordem 19-0-0. Z kolei Joshua przegrał do tej pory dwie walki – z Andym Ruizem oraz wspomnianym Ukraińcem.

Jordan Tomczyk