Paul Hurry ogłosił definitywne zakończenie swojej wieloletniej przygody z żużlem. Brytyjczyk reprezentował w Polsce barwy częstochowskiego Włókniarza.
W lidze brytyjskiej Anglik zdobywał punkty między innymi dla drużyn z Peterborough, Arena-Essex czy Eastbourne, Największe sukcesy odnosił na torze trawiastym. W 2005 roku został mistrzem Europy. W tym samym sezonie wywalczył brązowy medal w mistrzostwach świata na długim torze. W żużlu klasycznym w sezonie 1995 był rezerwowym podczas finału mistrzostw świata juniorów na torze w Tampere.
W sezonie 1999 wystąpił w czterech spotkaniach jako zawodnik Włókniarza Częstochowa. Jak przyznaje sam zawodnik, decyzja o zakończeniu kariery podyktowana została względami zdrowotnymi, ale nie wyłącznie.
– Metryka robi już swoje. Miałem w karierze wiele kontuzji. Po wielu operacjach w ciągu ostatniej dekady coraz trudniej jest mi się przystosować do nieprzewidywalnych motocykli i śliskich opon, na których musimy jeździć. Czas na młodszych – mówi Anglik
W sezonie 2010 specjalista od trawiastych torów doznał poważnej kontuzji na torze w La Reole. Złamał obie nogi poniżej kolan, prawe ramię oraz doznał urazów mięśni oka. W ostatnich latach Hurry bardziej aniżeli w swoją karierę angażował się w pomoc młodym zawodnikom. Tą drogą 46-letni Anglik ma zamiar podążać nadal.
Żużel. Sobotnie eliminacje SEC: Wszyscy Polacy z awansem!
Żużel. Miał wszystko, by stać się wielkim. Dziś kończy 32 lata
Żużel. Gorąco we Wrocławiu! „Nie ma świętych krów”
Żużel. Świetna atmosfera przed derbami. Prezesi obu klubów… zagrali w golfa!
Żużel. Lebiediew nie szuka wymówek. Zdradził, nad czym musi popracować
Żużel. Łaguta jak kapitan. Mocno wspiera Woffindena w kryzysie!