Do niecodziennej sytuacji doszło po hitowym starciu 11. kolejki PGE Ekstraligi. W mixzonie pojawił się przedstawiciel tylko jednej drużyny – Betard Sparty Wrocław. Pomeczowego wywiadu telewizji nSport+ nie chciał udzielić żaden z przedstawicieli Fogo Unii Leszno.
Zawodnicy i sztab szkoleniowy Byków musieli być zawiedzeni po rywalizacji z wrocławianami. Mistrzowie Polski długo stawiali się Betard Sparcie, ale przez dwie porażki w stosunku 1:5 w kluczowej fazie spotkania zdołali zdobyć jedynie 41 oczek. Po najgorszym w tym sezonie występie na domowym obiekcie przed kamerami nSport+ zabrakło więc żużlowca bądź opiekuna Byków.
– Dzisiaj w mixzonie będzie One Man Show, czyli Maciej Janowski. Prosiliśmy, żeby był też ktoś ze strony Fogo Unii Leszno, ale drużyna odmówiła udziału w mix zonie – mówił podczas Magazynu PGE Ekstraligi Marcin Majewski. – Poprosiliśmy Piotra Barona i odmówił. Następnie poprosiliśmy Emila Sajfutdinowa, Piotra Pawlickiego i Janusza Kołodzieja – dodał szef żużla w nSport+.
Warto dodać, że to druga taka sytuacja, kiedy zespół nie wystawia swojego przedstawiciela do mixzony. Podobne wydarzenia miały miejsce w poprzednim sezonie, kiedy to wywiad nie stawił się żaden z zawodników… Betard Sparty Wrocław. Stało się to po domowym meczu spartan z Moje Bermudy Stalą Gorzów.
Żużel. Sobotnie eliminacje SEC: Wszyscy Polacy z awansem!
Żużel. Miał wszystko, by stać się wielkim. Dziś kończy 32 lata
Żużel. Gorąco we Wrocławiu! „Nie ma świętych krów”
Żużel. Świetna atmosfera przed derbami. Prezesi obu klubów… zagrali w golfa!
Żużel. Lebiediew nie szuka wymówek. Zdradził, nad czym musi popracować
Żużel. Łaguta jak kapitan. Mocno wspiera Woffindena w kryzysie!