Do niecodziennej sytuacji doszło po hitowym starciu 11. kolejki PGE Ekstraligi. W mixzonie pojawił się przedstawiciel tylko jednej drużyny – Betard Sparty Wrocław. Pomeczowego wywiadu telewizji nSport+ nie chciał udzielić żaden z przedstawicieli Fogo Unii Leszno.
Zawodnicy i sztab szkoleniowy Byków musieli być zawiedzeni po rywalizacji z wrocławianami. Mistrzowie Polski długo stawiali się Betard Sparcie, ale przez dwie porażki w stosunku 1:5 w kluczowej fazie spotkania zdołali zdobyć jedynie 41 oczek. Po najgorszym w tym sezonie występie na domowym obiekcie przed kamerami nSport+ zabrakło więc żużlowca bądź opiekuna Byków.
– Dzisiaj w mixzonie będzie One Man Show, czyli Maciej Janowski. Prosiliśmy, żeby był też ktoś ze strony Fogo Unii Leszno, ale drużyna odmówiła udziału w mix zonie – mówił podczas Magazynu PGE Ekstraligi Marcin Majewski. – Poprosiliśmy Piotra Barona i odmówił. Następnie poprosiliśmy Emila Sajfutdinowa, Piotra Pawlickiego i Janusza Kołodzieja – dodał szef żużla w nSport+.
Warto dodać, że to druga taka sytuacja, kiedy zespół nie wystawia swojego przedstawiciela do mixzony. Podobne wydarzenia miały miejsce w poprzednim sezonie, kiedy to wywiad nie stawił się żaden z zawodników… Betard Sparty Wrocław. Stało się to po domowym meczu spartan z Moje Bermudy Stalą Gorzów.
Żużel. Co ze zdrowiem Buczkowskiego? Bajerski mówi o gotowości na Orła
Żużel. Pawlicki nie jest zadowolony po GKM-ie. „Mogliśmy wygrać wyżej”
Żużel. Zszedł na najniższy szczebel i to się opłaciło. Chciałby wrócić do Gdańska jako lider
Żużel. Niskie temperatury dały się we znaki żużlowcom. „Na szczęście miałem farelkę, którą wstawiłem sobie do boksu”
Żużel. Przed meczem zorganizowano mu helikopter. Zawody odjechał bez zdobyczy punktowej
Żużel. Odjechał dwa spotkania w jeden dzień. Teraz czeka go intensywny weekend