Martin Smolinski ma za sobą udany weekend. W sobotę w węgierskim Nagyhalasz wywalczył awans do Grand Prix Challenge, który odbędzie się w Żarnowicy, a dzień w meczu ligowym w Rzeszowie zgromadził na swoim koncie dziewięć punktów. Niemiec podziękował za pomoc swojemu teamowi w tym Eugeniuszowi Skupieniowi.
– W polskiej lidze znów się uczyliśmy. Dopiero po pierwszych startach znalazłem właściwe ustawienia i w późniejszej fazie było zdecydowanie lepiej. Są jeszcze problemy, ale miałem rok przerwy w startach. Będzie i powinno być już tylko lepiej. Mój polski team wykonał wspaniałą pracę podczas weekendu. Mam na myśli swojego managera i mechanika Darka oraz mechanika Eugeniusza Skupienia, który sam był doskonałym zawodnikiem. Dziś sprawdza się jako tuner i mechanik. Jego pseudonim jest taki sam, jak naszego Egona Mullera, czyli „Egon”. Miło współpracować z takimi osobami – napisał Martin Smolinski w swoich mediach społecznościowych.
W najbliższą niedzielę Martin Smolinski wystąpi w „polskich” derbach Niemiec. Zespół Trans MF Landshut Devils podejmie ekipę Wolfe Wittstock. Początek spotkania o godzinie 12.
Żużel. Odnalazł prędkość na ostatni bieg. Teraz chce zwycięstwa z KS Apatorem!
Żużel. W dzieciństwie rozbierano mu silnik, teraz błyszczy w GP! Niemiecki mistrz zachwycony
Żużel. Wygrał z Woffindenem, ale ma niedosyt. Przed meczem brałby remis w ciemno
Żużel. Groźna kraksa na Wyspach! Musielak w karetce, Milik się wycofał!
Żużel. Zaliczył fatalną kraksę w Rybniku. Ile potrwa przerwa juniora Rekinów?
Żużel. Wilki chcą błyskawicznie wrócić do Ekstraligi! “Potem jest trudniej”