Patryk Dudek wtorkowy występ w lidze szwedzkiej zakończył po jednym starcie. W swoim inaugutracyjnym biegu uczestniczył w batdzo groźnie wyglądającym wypadku, po którym nie był w stanie kontynuować jazdy. Wszystko wskazuje na to, że skończyło się na strachu i bolesnych potłuczeniach.
– Co tu napisać. Film najlepiej zobrazuje mój dzisiejszy „występ” w Szwecji. Łańcuszek sprzęgłowy zerwał się w najmniej odpowiednim momencie. Jadący za mną Timo Lahti nie miał żadnych szans, żeby mnie ominąć no i stało się. Jak się aktualnie czuję? Boli i to bardzo. Na szczęście chyba obędzie się tylko na bolesnych potłuczeniach. Wracamy do Polski z nadzieją, że jutro będzie lepiej. Trzymajcie kciuki – napisał Dudek w swoich mediach społecznościowych. – Dziękuję za wszystkie słowa otuchy. Jeśli wszystkie życzenia zdrowia się sprawdzą, to w środę będę jak nowonarodzony – dodał.
Patryk Dudek w najbliższym czasie ma dwie ważne imprezy – w środę ma wystartować w inauguracyjnej rundzie Tauron SEC w Bydgoszczy, natomiast w sobotę w Terenzano weźmie udział w rundzie kwalifikacyjnej do Grand Prix 2022.
Żużel. Wygrał z Woffindenem, ale ma niedosyt. Przed meczem brałby remis w ciemno
Żużel. Groźna kraksa na Wyspach! Musielak w karetce, Milik się wycofał!
Żużel. Zaliczył fatalną kraksę w Rybniku. Ile potrwa przerwa juniora Rekinów?
Żużel. Wilki chcą błyskawicznie wrócić do Ekstraligi! “Potem jest trudniej”
Żużel. Żużlowa kolekcja na sprzedaż. Jest warta… ponad milion! (ZDJĘCIA)
Żużel. Zmaga się z urazem, ale potrafi przywieźć czysty komplet! „Zbieramy punkty”