W sobotę drużyna Wolfe Wittstock odbyła trening na własnym torze. Na stadionie nie zabrakło trenera drużyny, Marcina Sekuli, który tym razem sam odbył sesję treningową na motocyklu longtrackowym.
– Tor w Wittstock należy do jednego z dłuższych, jakie mamy w klasycznym żużlu. Była zatem pierwsza okazja do tego, aby wyjechać na tor na motocyklu przystosowanym do wyścigów na długim torze, więc to uczyniłem. Każdy doskonale wie, że nie ma nic lepszego niż trening na motocyklu. Mam nadzieję, że tych okazji do jazdy będzie pojawiało się coraz więcej. W momencie mocnego luzowania obostrzeń jestem optymistą – mówi Marcin Sekula, który wraz ze Stanisławem Burzą oraz Adamem Skórnickim tworzy skład reprezentacji Polski w wyścigach na długim torze.
Były zawodnik Kolejarza Opole nie ukrywa, że problemem jest fakt, iż większość zawodów na długim torze została odwołana.
– Był taki plan, aby jak najwięcej startować w zawodach. Trening nie zastąpi rywalizacji z innymi zawodnikami na torze. W kalendarzu było sporo zaplanowanych turniejów na długim torze. Chciałem w nich startować. Niestety, w czasie kulminacji pandemii zostały one odwołane. Mam nadzieję, że część z nich się jednak odbędzie i da mi to okazję do stopniowego wdrażania się w ściganie na długim torze – podsumowuje trener MSC Wolfe Wittstock.
Żużel. Wygrał z Woffindenem, ale ma niedosyt. Przed meczem brałby remis w ciemno
Żużel. Groźna kraksa na Wyspach! Musielak w karetce, Milik się wycofał!
Żużel. Zaliczył fatalną kraksę w Rybniku. Ile potrwa przerwa juniora Rekinów?
Żużel. Wilki chcą błyskawicznie wrócić do Ekstraligi! “Potem jest trudniej”
Żużel. Żużlowa kolekcja na sprzedaż. Jest warta… ponad milion! (ZDJĘCIA)
Żużel. Zmaga się z urazem, ale potrafi przywieźć czysty komplet! „Zbieramy punkty”