W poniedziałek działacze Swindon Robins poinformowali o wycofaniu się z tegorocznych rozgrywek ligi brytyjskiej. Działacze angielskiego żużla nie ukrywają, że jest to dla nich duży i niespodziewany cios.
– Jest to smutna i zaskakująca wiadomość. Tego nie ma co ukrywać. Będziemy planowali rozgrywki sześciozespołowe z nadzieją, że za rok Swindon powróci. Nie do końca zgodzę się z argumentami Robins. Plan szczepień wygląda optymistycznie i wierzę, że latem będzie już wszystko wracało do normy – mówi szef BSPA, Rob Godfrey.
– Priorytetem dla nas jest pomoc zawodnikom Swindon w znalezieniu im klubów i praca nad tym, aby Anglia znów była atrakcyjnym miejscem dla żużla – dodaje działacz.
Żużel. Dał się wyprzedzić w ostatnim wyścigu. Po meczu nie krył niezadowolenia
Żużel. GKM zaczyna walczyć o życie. Mocne starcie w Toruniu (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Tobiasz Musielak z kontuzją! Klub wydał komunikat
Żużel. Odnalazł prędkość na ostatni bieg. Teraz chce zwycięstwa z KS Apatorem!
Żużel. W dzieciństwie rozbierano mu silnik, teraz błyszczy w GP! Niemiecki mistrz zachwycony
Żużel. Wygrał z Woffindenem, ale ma niedosyt. Przed meczem brałby remis w ciemno