W sobotę, w amerykańskim mieście Auburn, odbył się finał indywidualnych mistrzostw USA juniorów, w którym startował m.in. syn czterokrotnego indywidualnego mistrza świata, Grega Hancocka – Wilbur. Piętnastolatek nie dał szans swoim rywalom i zwyciężył w turnieju, zdobywając 17 punktów (3,3,3,3,2,3). Podczas trwania zawodów wspierał go oczywiście słynny tata.
– Praca została wykonana. Zostałem indywidualnym mistrzem kraju. Poszło mi świetnie i zakończyło się rewelacyjnym startem w finale. Nie jestem w stanie w wystarczającym stopniu podziękować wszystkim, dzięki którym ten sukces był możliwy. Nie wiem, co powiedzieć. Kocham Was wszystkich – napisał na swoim profilu na Instagramie Wilbur Hancock.
Wyświetl ten post na Instagramie.Post udostępniony przez Wilbur Hancock (@will_han_117)
Dumy z syna nie kryje również Greg Hancock, który był obecny zarówno podczas przygotowań do turnieju, jak i w czasie samych zawodów.
Wyświetl ten post na Instagramie.Post udostępniony przez Greg Hancock (@greghancock45)
Były wielokrotny, indywidualny mistrz świata podziękował wszystkim uczestnikom, nie kryjąc zadowolenia z faktu, że w USA jest wielu młodych, utalentowanych sportowców. – Przed nami świetlana przyszłość – skomentował Greg Hancock.
Żużel. Świetna atmosfera przed derbami. Prezesi obu klubów… zagrali w golfa!
Żużel. Lebiediew nie szuka wymówek. Zdradził, nad czym musi popracować
Żużel. Łaguta jak kapitan. Mocno wspiera Woffindena w kryzysie!
Żużel. Huckenbeckowi spodobało się w Grand Prix. „Chcę zostać na dłużej!”
Żużel. GKM złapał oddech i rozbił Byki! Kościecha: Kamień spadł mi z serca
Żużel. Badania potwierdziły uraz. Fatalne wieści dla Byków!