Po rywalizacji z Trans MF Landshut Devils na twarzach wszystkich osób związanych z Arged Malesą Ostrów Wielkopolski powinien pojawić się uśmiech. Ostrowianie pokazali moc na swoim torze, ograli rywali 60:30, a do tego lepiej zaczyna wyglądać atmosfera w drużynie. Szczególnie zadowolony może być Grzegorz Walasek, który przed spotkaniem zdecydował się na niespotykany gest.
Po meczu ostrowian w Zielonej Górze w Arged Malesie wrzało. Wszystko za sprawą sytuacji po biegu 12., gdy Walasek miał pretensje do Jakuba Krawczyka i po biegu uderzył go w kask. Potem doświadczony zawodnik wyjawił również, że niezbyt dobrze dogaduje się z trenerem zespołu – Mariuszem Staszewskim.
W Arged Malesie mocno pracowano jednak nad tym, aby atmosfera się poprawiła. Walasek najpierw przeprosił za swoje zachowanie w mediach społecznościowych. Znacznie ważniejszy gest miał miejsce jednak tuż przed startem sobotniego meczu. Senior ostrowian podczas prezentacji przeprosił kibiców i młodego zawodnika.
Co ważne, po tych wydarzeniach Walasek świetnie spisywał się na torze. 46-latek nie znalazł pogromcy wśród rywali i wykręcił wynik 13 punktów z dwoma bonusami.
– Kamień z serca mi spadł. Jeden zawodnik potrzebuje tutaj dwóch-trzech biegów, żeby się połapać. Ja potrzebowałem kilku meczów i nie pamiętam ilu treningów. Nie wyciągałem z tego nic, ale dziś było na pewno lepiej – mówił w rozmowie z klubowymi mediami. – Zmienialiśmy po trochu, ale inną rzecz. To przyniosło efekt. Nie wiem, co by było gdyby była lepsza drużyna. Od trzeciego biegu szło to jednak w dobrą stronę – dodawał.
Zawodnik mocno pracował nad tym, aby poprawić swoją dyspozycję. Dokonał on również wzmocnienia w teamie. Do jego ekipy dołączył Marek Hućko, z którym niedawno rozstał się Patryk Dudek.
– Na pewno im więcej głów, które jeździły w parkingu tym lepiej. Hubert z Kondziem kręcą śrubkami i to jest dużo roboty. Ktoś taki nie ma czasu by ze mną porozmawiać. Marek patrzy na to z boku, na chłodno. Nie kręci niczym i patrzy gdzie tracę i zyskuję. Powiedziałem mu co do tej pory robiłem i poszliśmy w dobrą stronę – zaznaczył Grzegorz Walasek.
Po rywalizacji z ekipą z Bawarii ostrowianie są bliżej play-offów w 1. Lidze Żużlowej. W takiej dyspozycji Arged Malesę można uznawać za jedną z ekip, która spróbuje pokrzyżować szyki faworytom w decydującej części rozgrywek.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Trener gdańszczan nie gryzie się w język. „Byliśmy słabi”
Żużel. Rywalizacja o złoto w GP popsuje atmosferę w Motorze? Zmarzlik odpowiada
Żużel. Wrócił do Torunia i Apator znów jest mocny! Baron: Chcę, żeby było fajnie (WYWIAD)
Żużel. Jego Zengota widziałby w Grand Prix. „W pełni zasługuje”
Żużel. Dlaczego PSŻ nie stawia na Jepsena Jensena? Prezes odpowiada
Żużel. Pechowy test na PGE Narodowym dla zawodnika Lwów. Pojechał do szpitala