Na zdjęciu Grzegorz Walasek Foto: KŻ Orzeł Łódź
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Po rywalizacji z Trans MF Landshut Devils na twarzach wszystkich osób związanych z Arged Malesą Ostrów Wielkopolski powinien pojawić się uśmiech. Ostrowianie pokazali moc na swoim torze, ograli rywali 60:30, a do tego lepiej zaczyna wyglądać atmosfera w drużynie. Szczególnie zadowolony może być Grzegorz Walasek, który przed spotkaniem zdecydował się na niespotykany gest.

 

Po meczu ostrowian w Zielonej Górze w Arged Malesie wrzało. Wszystko za sprawą sytuacji po biegu 12., gdy Walasek miał pretensje do Jakuba Krawczyka i po biegu uderzył go w kask. Potem doświadczony zawodnik wyjawił również, że niezbyt dobrze dogaduje się z trenerem zespołu – Mariuszem Staszewskim.

W Arged Malesie mocno pracowano jednak nad tym, aby atmosfera się poprawiła. Walasek najpierw przeprosił za swoje zachowanie w mediach społecznościowych. Znacznie ważniejszy gest miał miejsce jednak tuż przed startem sobotniego meczu. Senior ostrowian podczas prezentacji przeprosił kibiców i młodego zawodnika.

Co ważne, po tych wydarzeniach Walasek świetnie spisywał się na torze. 46-latek nie znalazł pogromcy wśród rywali i wykręcił wynik 13 punktów z dwoma bonusami.

– Kamień z serca mi spadł. Jeden zawodnik potrzebuje tutaj dwóch-trzech biegów, żeby się połapać. Ja potrzebowałem kilku meczów i nie pamiętam ilu treningów. Nie wyciągałem z tego nic, ale dziś było na pewno lepiej – mówił w rozmowie z klubowymi mediami. – Zmienialiśmy po trochu, ale inną rzecz. To przyniosło efekt. Nie wiem, co by było gdyby była lepsza drużyna. Od trzeciego biegu szło to jednak w dobrą stronę – dodawał.

Zawodnik mocno pracował nad tym, aby poprawić swoją dyspozycję. Dokonał on również wzmocnienia w teamie. Do jego ekipy dołączył Marek Hućko, z którym niedawno rozstał się Patryk Dudek.

– Na pewno im więcej głów, które jeździły w parkingu tym lepiej. Hubert z Kondziem kręcą śrubkami i to jest dużo roboty. Ktoś taki nie ma czasu by ze mną porozmawiać. Marek patrzy na to z boku, na chłodno. Nie kręci niczym i patrzy gdzie tracę i zyskuję.  Powiedziałem mu co do tej pory robiłem i poszliśmy w dobrą stronę – zaznaczył Grzegorz Walasek.

Po rywalizacji z ekipą z Bawarii ostrowianie są bliżej play-offów w 1. Lidze Żużlowej. W takiej dyspozycji Arged Malesę można uznawać za jedną z ekip, która spróbuje pokrzyżować szyki faworytom w decydującej części rozgrywek.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Drugoligowcy też się rozglądają. Możliwy powrót po awansie – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Świetny występ Dominika Kubery. „Każdy wyścig jest dla mnie na wagę złota” – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)