Środowisko żużlowe nadal w napięciu oczekuje na pozytywne informacje z zielonogórskiego szpitala odnośnie sytuacji zdrowotnej Adriana Miedzińskiego. Trudno w tych okolicznościach w pełni skupić się na rywalizacji sportowej. Prezes bydgoskiego klubu, Jerzy Kanclerz, przyznaje iż wynik na tę chwilę schodzi na drugi plan.
W tym momencie zdrowie Adriana Miedzińskiego jest najważniejsze. Kibice wciąż oczekują na jakieś pozytywne wieści ze szpitala. – Nie poddamy się bez walki, choć nasze myśli są teraz zupełnie gdzie indziej. Wszyscy czekamy na dobre wiadomości w sprawie zdrowia Adriana Miedzińskiego – mówi Jerzy Kanclerz Gazecie Pomorskiej.
Wstępna diagnoza jest niestety przerażająca: uraz aksonalny oraz urazy odcinka szyjnego i piersiowego kręgosłupa. – Na razie nic więcej przekazać nie mogę – mówił w poniedziałek prezes klubu. – Wszyscy czekamy na jakieś dobre informacje w sprawie zdrowia Adriana. Liczymy, że z tego wyjdzie. To trudna sytuacja przede wszystkim dla jego najbliższych, ale tez dla nas wszystkich w klubie, drużynie – dodał.
– Wszyscy myślą o tym, co się stało. Trzeba jednak skoncentrować się również na tym niedzielnym meczu. Nie poddamy się bez walki, mimo że do odrobienia mamy aż 20 punktów – przyznał Kanclerz.
Sytuacja Abramczyk Polonii jest bardzo trudna. Strata może okazać się zbyt duża do odrobienia, zwłaszcza przy absencji Adriana Miedzińskiego. Wiadomo już, że w ramach wypożyczenia ze SpecHouse PSŻ-u Poznań dołączy do „Gryfów” Benjamin Basso. 21-latek będzie mógł z pozycji U-23 zastępować kogoś z podstawowego składu.
– Teraz oczywiście łatwo mówić, że mogliśmy zakontraktować kogoś wcześniej, np. za Michaiłowa, ale nasi zawodnicy dobrze spisywali się przez meczem w Zielonej Górze, dawali sygnały, że kryzys mają za sobą – zapewnił Kanclerz.
Prezes bydgoskiego klubu wrócił jeszcze do wydarzeń, które miały miejsce na trybunach podczas spotkania w Zielonej Górze. – To nie do pomyślenia, by na trybunach dochodziło do takich zdarzeń. Zastraszanie i pobicie kibiców z Bydgoszczy powinno spotkań się z surowymi konsekwencjami. Tak samo jak odpalanie rac i petard w trakcie wyścigów. Takie zachowania to po prostu patologia – zakończył.
AKTUALIZACJA:
Klub za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował, że próba wybudzenia Adriana Miedzińskiego ma nastąpić w środę lub czwartek. Jego stan jest stabilny.
Adrian Miedziński nadal przebywa w stanie śpiączki farmakologicznej w szpitalu w Zielonej Górze. Jego stan jest stabilny. Próba wybudzenia podjęta zostanie w środę lub czwartek.
Miedziak, jesteśmy z Tobą!— Abramczyk Polonia Bydgoszcz (@PoloniaBDG) August 29, 2022
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Rohan Tungate o proteście bydgoszczan. „To naprawdę żałosne”
Żużel. Miedziak, trzymaj się! Adrian Miedziński nadal w szpitalu po wypadku w Zielonej Górze
POLECAMY:
Żużel. Zwycięstwa gospodarzy w Szwecji. Czterech Polaków z kompletami!
Żużel. Falubaz bez podstawowego juniora na mecz z Motorem. Kilka zmian w numerach startowych (SKŁADY)
Żużel. Koniec przygody Milika. „Życzę mu powodzenia”
Żużel. Sparta zgarnia duński talent! Długoterminowy kontrakt!
Żużel. Dekadę czekali na zwycięstwo. Przełamanie Janowskiego?
Żużel. Starcie rozczarowanych na początku sezonu. Woffinden z nowym numerem!