W sobotę Anders Thomsen świętował swoje pierwsze zwycięstwo w cyklu Grand Prix. To on na torze w Gorzowie okazał się najlepszy. Dzisiaj zawodnik swój sukces świętował w Danii.
Rodzina, sponsorzy oraz najbliżsi współpracownicy Duńczyka spotkali się, aby uczcić sobotni sukces. Dla żużlowca spotkanie było niespodzianką. Jak udało nam się ustalić, nie zabrakło na nim prezentów dla triumfatora turnieju, wypieków czy konfetti, które ubarwiło spontanicznie przygotowaną uroczystość. Najbardziej oryginalny prezent zawodnik otrzymał od swoich rodziców. Był nim bilet do kina na film Top Gun.
Zrobiliśmy dzisiaj Andersowi niespodziankę w gronie rodziny, przyjaciół i sponsorów. Dla mnie osobiście był to najlepszy sposób, aby uczcić wielkie osiągnięcie, jakiego dokonał w sobotę w Gorzowie, wygrywając piątą rundę tegorocznego Speedway Grand Prix. Mam satysfakcję, ponieważ spotkanie dla blisko osiemdziesięciu osób zorganizowałam z pomocą rodziny Andersa w 24 godziny – mówi menadżerka zawodnika, Sandra Salman
Okazuje się bowiem, że najtrudniejszym elementem niespodzianki było sprawienie, aby na spotkaniu pojawił się sam zainteresowany
– Przyznaję, musiałam trochę nakłamać, ale w dobrej wierze. Anders znał wersję, że po wygranej w Gorzowie pojawi się duńska telewizja, aby nakręcić materiał, który ma być realizowany w świetlicy szkoły, do której uczęszczał w Ferritslev jako młody chłopak. Nabrał się na ten fortel – podsumowuje ze śmiechem Sandra Salman.
Żużel. Sobotnie eliminacje SEC: Wszyscy Polacy z awansem!
Żużel. Miał wszystko, by stać się wielkim. Dziś kończy 32 lata
Żużel. Gorąco we Wrocławiu! „Nie ma świętych krów”
Żużel. Świetna atmosfera przed derbami. Prezesi obu klubów… zagrali w golfa!
Żużel. Lebiediew nie szuka wymówek. Zdradził, nad czym musi popracować
Żużel. Łaguta jak kapitan. Mocno wspiera Woffindena w kryzysie!