Kilka dni temu informowaliśmy o obozie przygotowawczym zespołu ROW-u Rybnik. Jednym z jego elementów mają być zajęcia z komandosem, jednak nie jest to precyzyjna informacja, za co naszych Czytelników serdecznie przepraszamy.
Już wcześniej kilka osób zwróciło nam uwagę, że… komandos to nie do końca komandos, mówiąc kolokwialnie. Informacje potwierdził sam zainteresowany na łamach oficjalnej strony ROW-u. Osoba, która będzie nadzorowała zajęcia z zawodnikami to dopiero kandydat na komandosa, który by w pełni szczycić się tym tytułem, musi zaliczyć w marcu egzamin.
Fragment za oficjalną stroną rybnickiego klubu:
Prezes mówi o panu komandos.
Kandydat na komandosa. W marcu mam zaproszenie do jednostki ma dokończenie sprawdzianów. Nie zaliczyłem jedynie zadania z mapą, bo wszystko inne przeszedłem. Bycie komandosem, to moje marzenie z dzieciństwa.
Wyjaśniamy Czytelnikom, iż informację podaliśmy w dobrej wierze za klubowym serwisem ROW-u Rybnik. Za wprowadzenie w błąd serdecznie przepraszamy.
Żużel. Sobotnie eliminacje SEC: Wszyscy Polacy z awansem!
Żużel. Miał wszystko, by stać się wielkim. Dziś kończy 32 lata
Żużel. Gorąco we Wrocławiu! „Nie ma świętych krów”
Żużel. Świetna atmosfera przed derbami. Prezesi obu klubów… zagrali w golfa!
Żużel. Lebiediew nie szuka wymówek. Zdradził, nad czym musi popracować
Żużel. Łaguta jak kapitan. Mocno wspiera Woffindena w kryzysie!