Po minionym nieudanym sezonie Krystian Pieszczek podjął trudną decyzję. Zawodnik opuścił swój macierzysty klub z Gdańska i przeniósł się do ROW-u Rybnik. – Chcę być lepszy i uznałem, że taka zmiana mi pomoże. Zrobiłem rachunek sumienia, wiem co muszę poprawić – ocenił indywidualny wicemistrz świata juniorów z 2016 roku.
Przed sezonem Zdunek Wybrzeże Gdańsk było wymieniane w gronie faworytów do awansu. Podopieczni menedżera Eryka Jóźwiaka wprawdzie awansowali do fazy play-off, jednak w niej musieli uznać wyższość Cellfast Wilków Krosno. Plany związane z powrotem do PGE Ekstraligi trzeba było odłożyć w czasie.
– Gdy słyszę, że pan Zdunek czy ktokolwiek inny w tym klubie nie chciał awansować, mogę skwitować to tylko w jeden sposób – to jedna wielka brednia. Chcieliśmy awansować do play-off, a kiedy to się udało, powiedzieliśmy sobie jasno, że jedziemy o finał i awans do PGE Ekstraligi. Mieliśmy zapewnienie, że klub będzie na taki sukces gotowy. Często wraca też teoria, że jakiś zawodnik nie chciał awansować, bo straciłby miejsce w składzie. To taka sama bzdura. Przecież jeśli ktoś się przyłoży do awansu, to nawet jeśli nie będzie dla niego miejsca w najwyższej klasie, nie będzie miał problemów ze znalezieniem nowego pracodawcy. Jeśli chodzi o pana Zdunka, nasze relacje są na bardzo dobrym poziomie – powiedział Krystian Pieszczek w rozmowie z portalem trojmiasto.pl.
W minionym sezonie wychowanek gdańskiego Wybrzeża prezentował się bardzo przeciętnie. Pieszczek rozgrywki eWinner 1. Ligi zakończył ze średnią 1,636 pkt/bieg. Fani zastanawiali się, w czym tkwi problem słabszej formy zawodnika. Z pewnością powodem nie okazał się brak inwestycji w sprzęt.
– Na sprzęt wydałem w minionym sezonie 300 tys. zł. Podkreślę, że chodzi o sam sprzęt, nie liczę wydatków na podróże. Każdy, kto ściga się w eWinner 1 Lidze Żużlowej, wie, że to są ogromne pieniądze i przekraczają kwoty za podpis. Nie można mi zarzucić braku inwestycji – dodał Pieszczek.
Żużel. Dał się wyprzedzić w ostatnim wyścigu. Po meczu nie krył niezadowolenia
Żużel. GKM zaczyna walczyć o życie. Mocne starcie w Toruniu (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Tobiasz Musielak z kontuzją! Klub wydał komunikat
Żużel. Odnalazł prędkość na ostatni bieg. Teraz chce zwycięstwa z KS Apatorem!
Żużel. W dzieciństwie rozbierano mu silnik, teraz błyszczy w GP! Niemiecki mistrz zachwycony
Żużel. Wygrał z Woffindenem, ale ma niedosyt. Przed meczem brałby remis w ciemno