Zespół Arged Malesy Ostrów Wielkopolski w finale eWinner 1. Ligi Żużlowej zmierzy się z ekipą Cellfast Wilków Krosno. Zdaniem żużlowego „weterana”, Grzegorza Walaska, spotkanie to będzie mocno różniło się od półfinałowego pojedynku z ROW-em Rybnik.
Ostrowianie pewnie przebrnęli przez półfinał. Ekipa Mariusza Staszewskiego odniosła zwycięstwa zarówno przy Gliwickiej, jak i na swoim obiekcie. Szczególnie spektakularna była wygrana 59:31 w domowym spotkaniu.
– Mamy dwa tygodnie przerwy i pojedziemy finał. To będzie bardzo trudny mecz, bo Krosno to nie Rybnik. Krosno wygrało z nami dwa razy i to my musimy teraz zrobić coś, aby w finale było lepiej. Jeśli chodzi o mecz z Rybnikiem, to być może fakt, że w pierwszej fazie zawodów przytrzymaliśmy ich liderów sprawił, że później już się nie odnaleźli. Cieszymy się z faktu, że jesteśmy w finale. Rybnik, tak jak my kiedyś, musiał przełknąć porażkę i jedzie na wakacje – mówił Grzegorz Walasek w rozmowie z Kurierem Ostrowskim.
Były zawodnik zespołu z Zielonej Góry nie ukrywa, że będzie z wszystkich sił walczył o triumf w rozgrywkach eWinner 1. Ligi. Jak sam przyznaje, na żużlową emeryturę nie zamierza się prędko wybierać.
– Swojej kariery jeszcze kończyć nie zamierzam. Plan jest taki, żeby pojechać dobre zawody finałowe, a kto wygra to się okaże na torze. Krosno nie jest słabe – dodaje Walasek.
Żużel. Miał wszystko, by stać się wielkim. Dziś kończy 32 lata
Żużel. Gorąco we Wrocławiu! „Nie ma świętych krów”
Żużel. Świetna atmosfera przed derbami. Prezesi obu klubów… zagrali w golfa!
Żużel. Lebiediew nie szuka wymówek. Zdradził, nad czym musi popracować
Żużel. Łaguta jak kapitan. Mocno wspiera Woffindena w kryzysie!
Żużel. Huckenbeckowi spodobało się w Grand Prix. „Chcę zostać na dłużej!”