W najbliższą sobotę po dłuższej przerwie wielki żużel znów zawita do Vojens. Na tamtejszym torze odbędzie się kolejna odsłona tegorocznego cyklu Grand Prix.
– Ostatnie osiemnaście miesięcy były dla nas bardzo ciężkie w związku z panującą pandemią. Dlatego tym bardziej się cieszymy, że wracamy z wielką imprezą, jaką zawsze jest turniej Grand Prix. Jesteśmy przekonani, że ze względu na fakt poluzowania obostrzeń na naszym obiekcie w sobotę zagości wielu kibiców. Mamy swoich zawodników – Leona Madsena, Andersa Thomsena oraz Mikkela Mikkelsena i jest kogo dopingować. Sobotni wieczór to będzie kolejne święto żużla na naszym obiekcie. Wszystkich serdecznie zapraszamy – mówi na łamach duńskiego motorsporten dyrektor obiektu, Jacob Olsen.
Co ciekawe, data rozegrania sobotniego turnieju idealnie zbiega się z bardzo ważną dla duńskiego żużla rocznicą. 50 lat temu, 10 września 1971 na stadionie Ullevi w Geteborgu, triumfował Ole Olsen. Jego sukces rozpoczął „gorączkę” żużla w Danii, która trwała ponad kolejne dwie dekady.
Żużel. Świetna atmosfera przed derbami. Prezesi obu klubów… zagrali w golfa!
Żużel. Lebiediew nie szuka wymówek. Zdradził, nad czym musi popracować
Żużel. Łaguta jak kapitan. Mocno wspiera Woffindena w kryzysie!
Żużel. Huckenbeckowi spodobało się w Grand Prix. „Chcę zostać na dłużej!”
Żużel. GKM złapał oddech i rozbił Byki! Kościecha: Kamień spadł mi z serca
Żużel. Badania potwierdziły uraz. Fatalne wieści dla Byków!