fot. media klubowe Orzeł Łódź
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

H. Skrzydlewska Orzeł Łódź pokonał Zdunek Wybrzeże Gdańsk 51:38. Od połowy zawodów lekko padał deszcz, jednak nie przeszkodziło to w odjechaniu zawodów. Wśród gości zdecydowanie prym wiedli Rasmus Jensen i Timo Lahti. Zabrakło wsparcia dla nich ze strony innych zawodników. Łodzianie wywiązali się ze swoich zadań i wypracowali 13 punktów przewagi przed nadchodzącym rewanżem w Gdańsku.

 

ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TUTAJ

Ekipa z Łodzi chciała zrehabilitować się po porażce w Landshut, natomiast Zdunek Wybrzeże przystępowało do meczu podbudowane pierwszym ligowym triumfem.

Gospodarze rozpoczęli od mocnego uderzenia. Najlepiej ze startu wyszedł Norbert Kościuch, a przy krawężniku dołączył do niego Brady Kurtz. Na pierwszych metrach Adrian Gała starał się atakować Australijczyka, jednak nie przyniosło do żadnych rezultatów. Wyścig bez historii. Ciekawiej było w biegu juniorskim. Kapitalny start Miłosza Wysockiego, który od razu wysforował się na prowadzenie. Dobry moment startowy miał także jego kolega z drużyny Kamil Marciniec, jednak najpierw minął go Grygolec, a za chwilę Dul. Gdy zawodnicy wchodzili w drugi łuk wydawało się, że Aleksander Grygolec pójdzie za ciosem i wyjdzie na prowadzenie. Nic bardziej mylnego, Wysocki nie pozwolił na odebranie mu pozycji i mimo prób bardziej doświadczonego zawodnika obronił się i dowiózł 3 punkty. W kolejnym starcie kibice w Łodzi byli świadkami pierwszej mijanki na trasie. Od pierwszych metrów prowadził Luke Becker, a za jego plecami usadowili się goście. Z ostatnim miejscem nie godził się Niels K. Iversen i przy krawężniku minął Lahtiego. Dało to 4:2 i wynik meczu 12:6. Oznaczało to, że już w pierwszej serii Eryk Jóźwiak mógł skorzystać z rezerwy taktycznej i tak też zrobił. Za Kamila Marcińca pojechał Miłosz Wysocki. Bieg nr 4 niestety musiał być rozgrywany dwa razy. Pierwszy start przyniósł „świecę” Grygolca. W powtórce o pierwsze miejsce rywalizowali Nowak i Jamróg. Początkowo górą był pierwszy z nich, jednak reprezentant ekipy z Gdańska nie odpuszczał. Atakiem przy krawężniku wysforował się na prowadzenie, którego nie oddał do mety.

Druga seria zaczęła się tak jak pierwsza. Co prawda lepiej ze startu wyszli goście, jednak już na wejściu w drugie okrążenie na czele byli łodzianie. Przy krawężniku minął rywali Becker, a bliżej bandy Kurtz. Zaciekle atakował Adrian Gała, ale ponownie nie przyniosło do żadnych efektów. Zwycięzca biegu 4. Jakub Jamróg nie podłączył się do rywalizacji. W gonitwie numer 6 wydawało się, że gdańszczanie będą mogli zmniejszyć stratę. Dobrze ze startu wyszedł Rasmus Jensen. Następnie przyblokował Mateusza Dula i pomknął po pewne 3 punkty. Przez dłuższy czas wynik układał się na 4:2 dla Zdunek Wybrzeża, jednak ponownie na zamknięcie stawki nie godził się Iversen. Twardo podjechał pod Trofimowa i wyszarpał punkt. Najciekawszym momentem kolejnego wyścigu było pierwsze okrążenie. Na nim z oboma rywalami poradził sobie wypożyczony z łódzkiej drużyny Timo Lahti i pognał po zwycięstwo. Za jego plecami dojechali Nowak i Kościuch i bieg zakończył się wynikiem 3:3.

W związku z niekorzystnymi prognozami pogody sędzia zarządził wyjazd do ósmej gonitwy bez równania. Niestety w pierwszej odsłonie doszło do upadku Jakuba Jamroga. Lider zespołu znad morza uderzył w tylne koło swojego partnera z pary i upadł. Sędzia uznał go za winnego i wykluczył. Chociaż nie miało być przerwy po 7. wyścigu to sytuacja ją wymusiła. Wymiana dmuchanej bandy pochłonęła kilkanaście minut. Po niej kolejny cios ze strony gospodarzy. Lepiej ze startu wyszli Iversen i Bartoch. Junior debiutujący w tym spotkaniu nie przestraszył się ataków Adriana Gały i dowiózł do mety 2 punkty. Po równaniu lepiej ze startu wyszli obaj zawodnicy z Gdańska, jednak bliżej bandy napędzał się Marcin Nowak. Polak jednym atakiem wyprzedził i Jensena i Trofimowa. Duńczyk starał się opowiedzieć, jednak jego próby spełzły na niczym. Dodatkowo Kościuch rzucił się w pogoń za Trofimowem i dopiął swego. Łodzianie odwrócili przebieg biegu na swoją korzyść. Ostatnia gonitwa trzeciej serii to ponownie zwycięstwo miejscowych. Para Kurtz-Becker pokonała 4:2 duet Lahti-Marciniec. Fin dwoił się i troił, ale nie dał rady bardzo dobrze dysponowanemu Kurtzowi.

W biegu 11. jako rezerwa taktyczna wystąpił Timo Lahti. Była to dobra decyzja Eryka Jóźwiaka, ponieważ Fin pewnie wygrał. Za jego plecami działo się niewiele. Norbert Kościuch miał ochotę wyprzedzić trzeciego Jamroga, ale realnie nie zagroził krajowemu liderowi Zdunek Wybrzeża. Ostatecznie 4:2 dla przyjezdnych. Było to drugie drużynowe zwycięstwo. 12. gonitwa musiała być rozgrywana aż trzykrotnie. W pierwszej próbie taśmy dotknął Mateusz Dul. W powtórce na pierwszym łuku upadł Miłosz Wysocki. Sędzia długo czekał czy młody zawodnik pozbiera się w odpowiednim czasie. Ostatecznie bieg został przerwany, a junior wykluczony. W trzecim podejściu Jensen zdecydowanie pokonał Kurtza. Dobra postawa Duńczyka spowodowała, że zastąpił Adriana Gałę w ramach rezerwy taktycznej. Dużo na torze działo się w wyścigu 13. Lepiej ze startu wyszli łodzianie, jednak Timo Lahti rzucił się w pogoń za rywalami. Już na wejściu w pierwszy łuk drugiego okrążenia był pierwszy. Rasmus Jensen także nie odpuszczał i wyprzedził trzeciego Marcina Nowaka. Gdańszczanie dowieźli trzecie zwycięstwo biegowe z rzędu.

Pierwszy z wyścigów nominowanych to deklasacja ze strony łodzian. Świetny start pary Iversen-Nowak i pewne podwójne zwycięstwo. Na zamknięcie meczu niezawodni Lahti i Jensen dowieźli kolejne 4:2. Wynik końcowy to 51:38.

H. Skrzydlewska Orzeł Łódź – Zdunek Wybrzeże Gdańsk 51:38

H. Skrzydlewska Orzeł: Norbert Kościuch 4+2 (2*,1*,1,0), Marcin Nowak 9+1 (2,2,3,0,2*), Brady Kurtz 11 (3,3,3,2,0), Luke Becker 10+1 (3,2*,1,2,2), Niels K. Iversen 10+1 (1,1*,3,2,3), Aleksander Grygolec 2 (2,W,-), Mateusz Dul 3+1 (1*,2,t), Nikodem Bartoch 2+1 (2*)

Zdunek Wybrzeże: Wiktor Trofimow 0 (0,0,0,-), Rasmus Jensen 12 (2,3,2,3,1,1), Adrian Gała 3 (1,1,1,-,0), Jakub Jamróg 5 (3,0,W,1,1), Timo Lahti 14 (0,3,2,3,3,3), Kamil Marciniec 0 (0,-,0), Miłosz Wysocki 4 (3,1,0,W), Piotr Gryszpiński NS

Bieg po biegu:
1.
Kurtz, Kościuch, Gała, Trofimow 5:1
2. Wysocki, Grygolec, Dul, Marciniec 3:3 (8:4)
3. Becker, Jensen, Iversen, Lahti 4:2 (12:6)
4. Jamróg, Nowak, Wysocki, Grygolec (w) 2:4 (14:10)
5. Kurtz, Becker, Gała, Jamróg 5:1 (19:11)
6. Jensen, Dul, Iversen, Trofimow 3:3 (22:14)
7. Lahti, Nowak, Kościuch, Wysocki 3:3 (25:17)
8. Iversen, Bartoch, Gała, Jamróg (w) 5:1 (30:18)
9. Nowak, Jensen, Kościuch, Trofimow 4:2 (34:20)
10. Kurtz, Lahti, Becker, Marciniec 4:2 (38:22)
11. Lahti, Becker, Jamróg, Kościuch 2:4 (40:26)
12. Jensen, Kurtz, Wysocki (w), Dul (t) 2:3 (42:29)
13. Lahti, Iversen, Jensen, Nowak 2:4 (44:33)
14. Iversen, Nowak, Jamróg, Gała 5:1 (49:34)
15. Lahti, Becker, Jensen, Kurtz 2:4 (51:38)
Sędziował: Arkadiusz Kalwasiński