Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Świetne emocje zapewnił nam mecz, który trzymał w napięciu do ostatniego biegu. Gdańszczanie zdołali zwyciężyć 46:43 na własnym torze i dali radę przerwać zwycięską serię Abramczyk Polonii Bydgoszcz. Nie zabrakło również kontrowersji związanych z decyzjami sędziowskimi, o których krytycznie wypowiadali się eksperci oraz poszkodowani zawodnicy.

 

Na otwarcie, korzystając z najlepszego pola startowego pod względem zwycięstw w tym sezonie na torze w Gdańsku, Timo Lahti zwyciężył z dużą przewagą nad bydgoską parą. Z tyłu walczył o choćby jeden punkt Wiktor Trofimow, lecz jego ataki były bezskuteczne. Wyścig młodzieżowy zwyciężyli podwójnie Wiktor Przyjemski z Przemysławem Koniecznym. Za nimi Karol Żupiński starał się wyprzedzić, któregoś z rywali, ale nie był w stanie zbudować odpowiedniej prędkości.

Następnie byliśmy świadkami świetnej rywalizacji pomiędzy Matejem Zagarem, Wiktorem Trofimowem i Rasmusem Jensenem. Duńczyk zdołał poradzić sobie ze słoweńskim komandosem. Chwilę później jego manewr powtórzył Trofimow, jednakże bezpardonowo odparł jego atak Zagar i wyścig skończył się 4:2 dla bydgoskiej Polonii, bo daleko z przodu przyjechał Adrian Miedziński. Kończąc pierwszą serię za kontuzjowanego Przyjemskiego, który nie czuł się na siłach, by dalej kontynuować to spotkanie, wystartował Bartosz Nowak. Przyjechał on jednak na ostatniej pozycji, a gospodarze świętowali pierwsze biegowe zwycięstwo w tym spotkaniu za sprawą trójki Jakub Jamroga. Po czterech biegach na tablicy widniał wynik 14:10 dla gości.

Drugą serię otworzyła nam niesamowita walka pomiędzy Timo Lahtim, a Kennethem Bjerre. Duńczyk naciskał do samej mety Fina, ale zawodnik Gdańska umiejętnie odpierał jego ataki. Daleko z tyłu po raz trzeci w tym meczu przyjechał Wiktor Trofimow. Następnie ujrzeliśmy kolejny remis w tym spotkaniu, a to co najlepsze widzieliśmy w biegu numer 7. Kolejny świetny moment startowy zanotował Lahti, lecz bardzo szybki Zagar nie dawał za wygraną aż w końcu minął w pewnym stylu żużlowca gdańskiego Wybrzeża. Dzięki temu po serii trzech remisów Polonia utrzymała czteropunktowe prowadzenie.

Po starcie biegu ósmego na pierwszym łuku Bjerre przeszkodził Michaiłowowi, co wykorzystał Żupiński. Na kolejnym okrążeniu Oleg odbił swoją pozycję, a Żupiński po ataku na niego się przewrócił. Sędzia nie zauważył żadnego kontaktu i młodzieżowiec Wybrzeża został wykluczony. W powtórce pewnie poradził sobie z parą gości Rasmus Jensen i przypieczętował kolejny już biegowy remis. Niezłym atakiem popisał się Daniel Jeleniewski, który zdołał pokonać Lahtiego z Jamrogiem, którzy popełnili błąd na drugim okrążeniu. Gospodarzy ścigał również Miedziński, ale bezskutecznie.

W biegu 10 wykluczony za przekroczenie czasu dwóch minut został Wiktor Przyjemski. Młodzieżowiec po zwycięstwie w pierwszym biegu nie czuł się na siłach, aby kontynuować zawody, a sztab nie mógł wykonać za niego zmiany. Na wyjściu z pierwszego łuku Zagar zahaczył podczas wyprzedzania Trofimowa i został wykluczony za spowodowanie upadku. W powtórce ujrzeliśmy treningową jazdę pary z Gdańska, która wygrała 5:0 i po raz pierwszy w tym spotkaniu wyszła na prowadzenie. Wynik brzmiał 30:29.

Na początek czwartej serii ponownie było nerwowo na pierwszym łuku. Rasmus Jensen bezpardonowo potraktował Daniela Jeleniewskiego, który zanotował upadek. Sędzia nie zauważył żadnej winy w tym starciu i powtórzył wyścig w czterech. W nim świetnie spod taśmy ruszyli gospodarze. Całe cztery kółka jechali książkowo, jeśli chodzi o jazdę parą i wygrali podwójnie 5:1. Michaiłow starał się gonić parę gospodarzy, jednak nie był w stanie przeprowadzić skutecznego ataku. Po chwili podniosło na starcie Marcińca, z czego skorzystał Miedziński. Wychowanek Apatora uciekł do przodu i zwyciężył wyścig z ogromną przewagą. Jakby tego było mało Marcińca wyprzedził jeszcze Konieczny, więc bydgoszczanie wygrali ten wyścig 4:2. Przed biegami nominowanymi zawodnicy przyjechali na remis 3:3, a wynik wyglądał 40:37 dla Wybrzeża Gdańsk.

W czternastym pojedynku w dobrym stylu ruszył spod taśmy Jamróg i pewnie pomknął po zwycięstwo. Za nim uplasowała się para z Bydgoszczy i tak też dojechali do mety. Na zakończenie mieliśmy duży kocioł na pierwszym łuku, z którego zwycięsko wyszedł Rasmus Jensen. Szybki Duńczyk nie oddał prowadzenia do mety i przypieczętował zwycięstwo Zdunka Wybrzeża Gdańsk w dzisiejszym meczu. Z tyłu przyjechał Lahti, który starał się atakować Bjerre, ale zawodnik z Bydgoszczy umiejętnie się bronił. Gdańszczanie przerwali tym samym serię zwycięstw Polonii, wygrywając 46:43!

Ćwierćfinał eWinner 1. Ligi:

Zdunek Wybrzeże Gdańsk – Abramczyk Polonia Bydgoszcz 46:43

Zdunek Wybrzeże: Timo Lahti 13 (3,3,2,2,3,0), Jakub Jamróg 11+2 (3,1*,1*,3,0,3), Wiktor Trofimow 4 (0,0,0,2,2,0), Zastępstwo zawodnika, Rasmus Jensen 16+1 (2,3,3,2*,3,3), Karol Żupiński 2 (1,1,w), Kamil Marciniec 0 (0,0,0), Piotr Gryszpiński NS.

Abramczyk Polonia: Daniel Jeleniewski 6+3 (1*,1*,3,0,1*), Adrian Miedziński 10 (3,2,0,3,2), Kenneth Bjerre 8+2 (2,2,2,1*,1*), Oleg Michaiłow 5+1 (2,1*,1,1), Matej Zagar 8 (1,3,w,2,2), Wiktor Przyjemski 3 (3,-,w), Przemysław Konieczny 3+1 (2*,0,1), Bartosz Nowak 0 (0).

Bieg po biegu:

1. LAHTI, Bjerre, Jeleniewski, Trofimow 3:3
2. PRZYJEMSKI, Konieczny, Żupiński, Marciniec 1:5 (4:8)
3. MIEDZIŃSKI, Jensen, Zagar, Trofimow 2:4 (6:12)
4. JAMRÓG, Michaiłow, Żupiński, Nowak 4:2 (10:14)
5. LAHTI, Bjerre, Michaiłow, Trofimow 3:3 (13:17)
6. JENSEN, Miedziński, Jeleniewski, Marciniec 3:3 (16:20)
7. ZAGAR, Lahti, Jamróg, Konieczny 3:3 (19:23)
8. JENSEN, Bjerre, Michaiłow, Żupiński (w/u) 3:3 (22:26)
9. JELENIEWSKI, Lahti, Jamróg, Miedziński 3:3 (25:29)
10. JAMRÓG, Trofimow, Zagar (w/su), Przyjemski (w/2m) 5:0 (30:29)
11. LAHTI, Jensen, Michaiłow, Jeleniewski 5:1 (35:30)
12. MIEDZIŃSKI, Trofimow, Konieczny, Marciniec 2:4 (37:34)
13. JENSEN, Zagar, Bjerre, Jamróg 3:3 (40:37)
14. JAMRÓG, Zagar, Jeleniewski, Trofimow 3:3 (43:40)
15. JENSEN, Miedziński, Bjerre, Lahti 3:3 (46:43)

Sędziował: Rafał Kobak

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Wilki pożarły Diabły w Landshut! Krośnianie jedną nogą w półfinale (RELACJA) – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)