fot. pixabay.com
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Smutne wieści napłynęły z Wysp Brytyjskich. W piątek, 5 kwietnia, klub Ipswich Witches poinformował o odejściu swojej legendy, Johna Louisa, który stanowił o sile drużyny w latach 70.

 

Urodzony w Ipswich John Louis, spędził większą część kariery w swojej macierzystej drużynie. Pełnił funkcję lidera i poprowadził zespół do sporej liczby trofeów w latach 70. Indywidualnie również radził sobie świetnie – w 1975 roku został mistrzem kraju. W mistrzostwach świata z kolei jego największym osiągnięciem było trzecie miejsce na Wembley w tym samym roku. Przez całą swoją karierę żużlową nosił przydomek Tiger (tygrys – dop. red.), z uwagi na ikoniczną skórę, w której się ścigał.

Po zakończeniu kariery został promotorem. Na emeryturę udał się po sezonie 2019. Prywatnie był ojcem innego świetnego przed laty zawodnika, Chrisa Louisa, który wciąż aktywnie działa w brytyjskim żużlu. Niedawno obaj zostali włączeni do Hali Sław.

Cześć Jego Pamięci!