Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Łodzianie rozpoczęli sezon w Bydgoszczy, gdzie ulegli Abramczyk Polonii 41:49. Początek spotkania nie ułożył się po ich myśli, bowiem przegrywali 8:16. Z każdym kolejnym biegiem podopieczni Marka Cieślaka prezentowali się pewniej. Legendarny trener jest przekonany, że jego zawodnicy mają jeszcze wiele do pokazania i z każdym tygodniem będą tylko lepsi.

 

 

H. Skrzydlewska Orzeł nie odjechał sparingu przed sezonem, zawodnicy mieli do dyspozycji pojedyncze treningi. To właśnie mogło być jedną z przyczyn porażki według Marka Cieślaka –  W Bydgoszczy jechaliśmy z marszu. Bez sparingu. Trochę potrenowaliśmy w Częstochowie czy Gnieźnie, ale to za mało. Nie tak powinien wyglądać okres przygotowawczy. Właśnie dlatego nie pokazaliśmy całego potencjału – ocenił w rozmowie z polskizuzel.pl szkoleniowiec.

Chociaż przygotowania przed sezonem nie poszły po myśli łodzian to i tak przez część meczu byli w stanie postawić się Abramczyk Polonii. Szczególnie dobrze zaprezentowali się w drugiej serii. Tę część meczu wygrali 12:6. Ostatecznie to gospodarze okazali się lepsi – Wystarczyło, żeby Timo Lahti, który na treningach był bardzo dobry, zrobił swoje i już mogliśmy się zakręcić koło wygranej. On zrobił 5 punktów, a stać go na dwa razy tyle – skomentował Marek Cieślak.

W Bydgoszczy ani razu na torze nie pojawił się rezerwowy Tom Brennan. Brytyjczyk na treningu zrobił pozytywne wrażenie na legendarnym trenerze – Żałuję, że nie było jak skorzystać w meczu z Brennana. Seniorska piątka nie punktowała aż tak źle, a wystawianie go na czwartą serię, na twardy tor, było jednak ryzykiem. Jednak trzeba szukać okazji, by dać temu chłopakowi szansę, bo to kiedyś może być kawał zawodnika. Na treningu bardzo mi się podobał. Świetnie jechał.

Zespół z Łodzi dysponuje dużym potencjałem, który wraz z każdym kolejnym wyjazdem na tor powinien dawać o sobie znać – Ten brak jazdy widać szczególnie po juniorach. Oni na tych naszych treningach prezentowali się nieźle, ale w meczu czegoś im brakowało, spalili się. Jak się trochę objeżdżą, to się to zmieni i będzie lepiej. Zwłaszcza Dul ma doświadczenie. To się powinno przełożyć na wynik – podsumował Cieślak.