Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Tauron Włókniarz Częstochowa pokonał ebut.pl Stal Gorzów w stosunku 50:40. W konsekwencji wynik dwumeczu po ćwierćfinałach dał drugie miejsce po drużynie spod Jasnej Góry. O spotkaniu, ostatnim zdarzeniu na drodze, a także przyszłym starciu z Motorem, opowiedział Leon Madsen.

 

Lwy z Częstochowy zaliczają kolejny krok do przodu, awansując do najlepszej czwórki. Zwycięstwo nad Stalą Gorzów było dziesięciopunktowe, choć juniorzy nie dorzucili do dorobku dużej ilości punktów. Najlepszy był Leon Madsen, czyli zdobywca czternastu „oczek”. – Bardzo dobre, a także ciężkie spotkanie. Dzisiejsza temperatura była bardzo wysoka, co widać po nas, gdyż jesteśmy cali spoceni. To dobry wynik dla drużyny oraz kibiców, którzy przyszli nas wspierać. Jesteśmy teraz w półfinale. Czuję, że jesteśmy gotowi i silniejsi na fazę play-off. Zyskujemy pewność siebie, więc patrzymy z optymizmem na półfinał przeciwko Lublinowi – mówi dla nas kapitan Włókniarza.

W ostatnich dniach Madsen z oburzeniem skomentował zachowanie kierowcy, który potrącił Duńczyka podczas jazdy na rowerze. Jak widać zdarzenie drogowe nie wpłynęło na formę sportową obecnego mistrza Europy.- Na pewno nie planuję kolejnego wypadku przed półfinałem (śmiech – dop. red.) To było szokujące oraz bardzo nerwowe, kiedy jedziesz na rowerze, a nagle samochód wjeżdża w ciebie. To było naprawdę przerażające. Mam szczęście, że niczego nie złamałem i byłem w stanie wystąpić w spotkaniu. Oczywiście, zawsze jeżdżę w kasku. Trzeba być ostrożnym podczas jazdy w ruchu ulicznym, to bardziej niebezpieczne niż jazda na żużlu, prawda? – pyta retorycznie.

Starcie z Motorem Lublin w fazie play-off będzie mieć z pewnością wiele sentymentów dla kibiców Włókniarza oraz samego Leona. W końcu przez ostatnie 5 sezonów barwy częstochowskie reprezentował Szwed, Fredrik Lindgren. – Nie mogę się doczekać na ponowne spotkanie z Freddiem Lindgrenem, po tylu latach spędzonych razem we Włókniarzu. To będą dwa dobre pojedynki, w których znów będziemy się ścigać. Tylko tym razem mam nadzieję, że to my wygrany z Motorem – zakończył Madsen.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Odnalazł prędkość z mistrzowskiego sezonu. Szukał tego cały rok

 

Żużel. Protasiewicz dopiął swego? Krajowy senior blisko Falubazu!