Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Bardzo pewna wygrana bydgoszczan w pierwszej stolicy Polski. Zawodnicy Abramczyk Polonii prowadzili od pierwszego biegu i wraz z upływem zawodów powiększali swoją przewagę. Gnieźnianie tylko dwukrotnie byli w stanie odpowiedzieć zwycięstwem biegowym. Kapitalnie zaprezentował się Kenneth Bjerre, który zakończył mecz niepokonany.

 

ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TUTAJ

 

Pierwsza odsłona pojedynku gnieźnieńsko-bydgoskiego rozpoczęła się od bardzo mocnego uderzenia ze strony Abramczyk Polonii. Kapitalnie ze startu wyszedł Kenneth Bjerre i pomknął po pewne 3 punkty. Dobrym momentem startowym popisał się także Matej Zagar. Słoweniec budował prędkość bliżej bandy i na wejściu w drugie okrążenie dołączył do partnera z pary. Gnieźnianie nie byli w stanie nawiązać walki. W wyścigu młodzieżowym Wiktor Przyjemski powtórzył wyjście spod taśmy Kennetha Bjerre. Podobnie jak Duńczyk nie miał sobie równych i dowiózł pewne zwycięstwo. Za plecami bydgoskiego juniora zameldowali się gospodarze, którym nie zagroził Przemysław Konieczny. W kolejnym biegu ponownie trzy punkty przy swoim nazwisku zapisał reprezentant gości. Co prawda dobrym startem popisał się Ernest Koza, który wypchnął Miedzińskiego i Jeleniewskiego. Drugi z nich spadł przez to na ostatnią pozycję, natomiast wychowanek klubu z Torunia rzucił się w pogoń za rywalem. Zbudował prędkość po zewnętrznej i wyprzedził Kozę. Warto odnotować, że uczynił to bez „laczka”. Dało to drugi remis z rzędu. Tak jak rozpoczęła się pierwsza seria tak się zakończyła. Ponownie bardzo dobrze ze startu wyszedł Wiktor Przyjemski. Niewiele gorszy w tym aspekcie był Oleg Michaiłow, dlatego po wyjściu z pierwszego łuku na czele znajdowała się bydgoska para. Szymon Szlauderbach starał się atakować Łotysza. Wydawało się, że jest szybszy od swojego rywala, jednak nie udało mu się go minąć. Drugie w tym meczu 5:1 dla przyjezdnych stało się faktem.

Po równaniu był mały problem z maszyną startową, co spowodowało krótką przerwę w zawodach. Gdy wszystko zostało naprawione na start wrócili zawodnicy. Dobre pierwsze pole startowe wykorzystał Matej Zagar i wysforował się na prowadzenie. Na drugim i trzecim miejscu znaleźli się gnieźnianie. Chęć do walki przejawiał Ernest Koza i atakiem przy krawężniku wyszedł przed Słoweńca. Były uczestnik cyklu Grand Prix konsekwentnie budował prędkość bliżej bandy i ostatecznie odbił prowadzenie, zapewniając biegowy remis. Kolejne rozdanie punktowe przyniosło kolejne podwójne zwycięstwo przyjezdnych. Dobrze wystartowali Jeleniewski i Fajfer, jednak na dojeździe do pierwszego łuku lepszy okazał się zawodnik Abramczyk Polonii. Lidera Aforti Startu zaatakował przy krawężniku Bjerre i przyniosło to oczekiwany rezultat – przebił się na drugą pozycję. Od tamtej pory bydgoszczanie niezagrożenie pomknęli po 5 punktów. Na zamknięcie serii pierwsza odpowiedź ze strony gospodarzy. Pole najbliżej krawężnika wykorzystał Szymon Szlauderbach i wypchnął szerzej rywali na czym skorzystał Lindbaeck. Adrian Miedziński starał się jak mógł, ale nie dał rady wyprzedzić żadnego z reprezentantów klubu z Gniezna. Pierwsze zwycięstwo indywidualne i jednocześnie drużynowe po stronie Aforti Startu.

Gonitwa numer 8 padła łupem rekonwalescenta Oskara Fajfera. Polak skorzystał z bardzo korzystnego pierwszego pola startowego i wysforował się na czoło stawki. Po pierwszym łuku Michaiłow poradził sobie z Czaplą i ulokował się na trzecim miejscu. Matej Zagar atakami raz przy krawężniku raz pod bandą starał się „ugryźć” lidera gospodarzy, jednak ostatecznie musiał uznać jego wyższość. W następnym starcie para Bjerre – Jeleniewski drugi raz z rzędu pokazała klasę i nie pozostawiła złudzeń swoim rywalom. Duet Lindbeack – Szlauderbach w poprzedniej serii wygrał podwójnie, teraz musiał uznać wyższość obu bydgoszczan. Największym zagrożeniem dla jadącego na drugiej pozycji Jeleniewskiego był Antonio Lindbeack. W biegu 10. za Jepsena Jensena wystąpił Fajfer. Polak po zdobyciu pierwszej „trójki” po kontuzji rozochocił się i powtórzył to w kolejnym starcie. Po dobrym wyjściu spod taśmy wysforował się na prowadzenie. Za nim umiejscowili się Przyjemski i Miedziński. Junior Abramczyk Polonii budował prędkość przez prawie cztery okrążenia i na ostatnim łuku wyszedł przed Fajfera. Dała o sobie znać siła odśrodkowa, która wyniosła młodzieżowca. Wykorzystał to reprezentant klubu z pierwszej stolicy Polski i zapewnił swojej drużynie remis. Wychowanek klubu z Bydgoszczy chciał jeszcze odpowiedzieć swojemu rywalowi, ale przy krawężniku był Adrian Miedziński i ostatecznie to on dojechał na drugim miejscu.

Mijały kolejne wyścigi, a cały czas dużą przewagę dawało pierwsze pole. Wykorzystał je jadący w ramach rezerwy zwykłej Wiktor Przyjemski. Za jego plecami Kenneth Bjerre najpierw zablokował Lindbeacka, a potem minął Kozę i dołączył do swojego partnera z pary. Bardzo pewne zwycięstwo gości. W biegu 12. kibice na stadionie w Gnieźnie byli świadkami debiutu Bartosza Głogowskiego. Wychowanek klubu z Bydgoszczy niestety nie dokończył swojego pierwszego startu i zjechał na murawę. W tej gonitwie trzy punkty na swoim koncie zapisał Daniel Jeleniewski, który na pierwszym łuku poradził sobie z Jepsenem Jensenem i Studzińskim. Ostatni wyścig przed równaniem toru musiał być rozgrywany dwukrotnie. W pierwszej odsłonie bliski dotknięcia taśmy był Matej Zagar. Ostatecznie zakończyło się na ostrzeżeniu. W powtórce od startu do mety prowadził Adrian Miedziński. Wydawało się, że dołączy do niego Słoweniec, ale atakiem przy krawężniku wypchnął go Oskar Fajfer. Skorzystał na tym manewrze także Szymon Szlauderbach. Taka sytuacja bardzo podrażniła Zagara i już na następnym okrążeniu najpierw minął wychowanka Unii Leszno, a później odpowiedział Fajferowi podobnym atakiem. Ostatecznie bieg zakończył się kolejnym 5:1 dla Abramczyk Polonii.

Pierwszy z wyścigów nominowanych przyniósł drugie zwycięstwo gnieźnian w tym meczu. Dobrze ze startu wyszli Lindbaeck i Koza i uciekli do przodu. Przed startem ruszał się Adrian Miedziński i miało to swoje konsekwencje, ponieważ znalazł się na trzecim miejscu. Starał się minąć chociaż jednego rywala, ale ta sztuka mu się nie udała. Na zakończenie padł pierwszy wynik 4:2. Zwyciężyła para Bjerre-Zagar. Znajdujący się na drugiej pozycji Antonio Lindbaeck zaciekle atakował prowadzącego Duńczyka, ale musiał uważać na znajdującego się tuż za nim Słoweńca. Mimo że cała trójka jechała blisko siebie nie doszło do mijanki.

Aforti Start Gniezno – Abramczyk Polonia Bydgoszcz 36:54

Aforti Start: Antonio Lindbaeck 11 (1,3,1,1,3,2), Szymon Szlauderbach 3+1 (1,2*,0,0), Michael Jepsen Jensen 3+1 (0,1*,-,2,-), Ernest Koza 6+1 (2,2,0,0,2*), Oskar Fajfer 9+1 (1*,1,3,3,1,d), Mikołaj Czapla 2 (2,0,0), Marcel Studziński 2+1 (1*,0,1), Kacper M. Grzelak NS

Abramczyk Polonia: Kenneth Bjerre 14+1 (3,3,3,2*,3), Daniel Jeleniewski 7+2 (0,2*,2*,3,0), Matej Zagar 10+2 (2*,3,2,2*,1), Oleg Michaiłow 3+2 (2*,0,1*,-), Adrian Miedziński 10 (3,1,2,3,1), Wiktor Przyjemski 10+1 (3,3,1*,3), Przemysław Konieczny 0 (0,0,-), Bartosz Głogowski 0 (d)

Bieg po biegu:

1. Bjerre, Zagar, Lindbaeck, Jepsen Jensen 1:5

2. Przyjemski, Czapla, Studziński, Konieczny 3:3 (4:8)

3. Miedziński, Koza, Fajfer, Jeleniewski 3:3 (7:11)

4. Przyjemski, Michaiłow, Szlauderbach, Czapla 1:5 (8:16)

5. Zagar, Koza, Jepsen Jensen, Michaiłow 3:3 (11:19)

6. Bjerre, Jeleniewski, Fajfer, Studziński 1:5 (12:24)

7. Lindbaeck, Szlauderbach, Miedziński, Konieczny 5:1 (17:25)

8. Fajfer, Zagar, Michaiłow, Czapla 3:3 (20:28)

9. Bjerre, Jeleniewski, Lindbaeck, Szlauderbach 1:5 (21:33)

10. Fajfer, Miedziński, Przyjemski, Koza 3:3 (24:36)

11. Przyjemski, Bjerre, Lindbaeck, Koza 1:5 (25:41)

12. Jeleniewski, Jepsen Jensen, Studziński, Głogowski (d) 3:3 (28:44)

13. Miedziński, Zagar, Fajfer, Szlauderbach 1:5 (29:49)

14. Lindbaeck, Koza, Miedziński, Jeleniewski 5:1 (34:50)

15. Bjerre, Lindbaeck, Zagar, Fajfer (d) 2:4 (36:54)

Sędziował: Arkadiusz Kalwasiński