Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Eugeniusz Nazimek był uznawany za pioniera żużla na ziemi rzeszowskiej. Teraz uważa się go za „zapomnianego gwiazdora” ze względu na zaprzestanie organizowania Memoriału jego imieniem. Czy ta tradycja jeszcze kiedyś wróci? Znamy odpowiedź klubu!

 

Eugeniusz Nazimek przyszedł na świat 26 lutego 1927 roku w Przybyszówce. Zasłużony żużlowiec ścigał się także dla Polonii Bydgoszcz w latach 1951-1954. Wielokrotnie był reprezentantem Polski w zawodach w kraju i zagranicą. W późniejszych latach wychowywał młodych adeptów w Bydgoszczy i w Rzeszowie.

12 lipca 1959 roku wziął udział w meczu towarzyskim w barwach Stali Rzeszów przeciwko Legii Warszawa. Nic nie zapowiadało się, że wówczas dojdzie do tragedii. Nazimek wygrał w pierwszym swoim starcie z pozostałymi rywalami, natomiast w biegu piątym prowadził przez lwią część wyścigu przed Pawłem Waloszkiem, Stanisławem Kaiserem oraz Józefem Batko. Na trzecim okrążeniu uległ wypadkowi, a następnie został potrącony nieumyślnie przez przejeżdżającego Stanisława Kaisera. W wyniku upadku doznał złamania ręki oraz podstawy czaszki, wskutek czego zmarł. Jak można wyczytać na rzeszowskich portalach informacyjnych, po tym zdarzeniu zawody zostały przerwane przy stanie 12:12, a zawodnicy obu drużyn oddali hołd zmarłemu odbywając rundę honorową, natomiast publiczność uczciła zmarłego minutą ciszy.

Dwa dni później został pochowany na cmentarzu w rodzinnej miejscowości Przybyszówka. W ostatniej drodze Eugeniusza Nazimka uczestniczyło blisko 15 tysięcy osób. Jeszcze tego samego miesiąca został pośmiertnie odznaczony jako „Zasłużony Mistrz Sportu”. Od 1983 roku był organizowany memoriał ku pamięci jego osoby, aż nagle po 2014 roku zaprzestano organizacji tego turnieju do 2018 roku, kiedy rozegrano pojedynczy turniej za czasów prezesury Ireneusza Nawrockiego. Wówczas zawody zwyciężył Krzysztof Buczkowski, a na liście startowej nie zabrakło także Tomasza Jędrzejaka, Andrieja Kudriaszowa, Nicklasa Porsinga, Edwarda Mazura czy Karola Barana.

W corocznych memoriałach im. Eugeniusza Nazimka startowały najczęściej znane nazwiska dla żużlowego środowiska z różnych pokoleń, jak chociażby Nicki Pedersen, Jacek Rempała, Grzegorz Walasek, Jan Krzystyniak, Sławomir Drabik, Roman Jankowski, Grigorij Łaguta, Antoni Skupień, Janusz Kołodziej i wielu, wielu innych.

Czy tradycja organizacji tego turnieju jeszcze powróci? O to zapytaliśmy prezesa Stali Rzeszów, Michała Drymajłę. – Jak najbardziej chcemy, aby ta tradycja Memoriału im. Eugeniusza Nazimka powróciła. Nawet mamy już pewien pomysł i koncepcję tego, aby godnie uhonorować pamięć o Panu Eugeniuszu. Kwestia kilku dni i kibice poznają dokładnie to, co chcemy wprowadzić. Chcemy zrobić, coś takiego, aby oprócz powrotu do tradycji również szedł za tym prestiż tych zawodów i myślę, że kibice się nie zawiodą, a także ci, którzy dbają o to, aby pamięć o Panu Nazimku nie zniknęła – powiedział sternik Żurawi w rozmowie z naszą redakcją.

CZYTAJ TAKŻE

Żużel. Wydawało się, że to dla niego idealny moment na powrót do Ekstraligi. Teraz będzie musiał poczekać na swoją szansę?

Żużel. Adrian Miedziński: Nikomu nie muszę nic udowadniać. Pozostanę przy żużlu (WYWIAD)

Żużel. Żużlowcy Wybrzeża wyjechali na zgrupowanie! Wybrali znany polski ośrodek