Żużel. Wydawało się, że to dla niego idealny moment na powrót do Ekstraligi. Teraz będzie musiał poczekać na swoją szansę?

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W 2020 roku Tobiasz Musielak z Apatorem Toruń wywalczył awans do Ekstraligi, będąc czołowym zawodnikiem pierwszoligowych rozgrywek. Mimo lepszych wyników i ważnego kontraktu postawiono jednak na Adriana Miedzińskiego, za którym przemawiała znajomość toru na Motoarenie. Na występ w najwyższej klasie rozgrywkowej wychowanek Unii Leszno czeka od 2018 roku.

 

Tobiasz Musielak licencję zdał w 2009 roku w barwach leszczyńskiej Unii. Od tamtej pory był związany z klubem aż 8 sezonów do momentu, w którym niesatysfakcjonujące wyniki sprawiły, że stracił miejsce w składzie i trafił do ROW-u Rybnik. Jego zdobycze punktowe nadal pozostawiały wiele do życzenia, a ROW, po weryfikacji wyników Grigorija Łaguty przyłapanego na dopingu, spadł do 1. Ligi. „Tofeek” jednak pozostał w Ekstralidze dołączając do Włókniarza Częstochowa. Tam jednak kolejny słaby sezon sprawił, że musiał szukać swojego miejsca w niższej lidze.

Wtedy zgłosił się po niego Orzeł Łódź. Zawodnik z Leszna pokazał, że nadal drzemie w nim potencjał i odwdzięczył się działaczom Orła, zdobywając średnio ponad 2 punkty na bieg. Mimo świetnego wyniku indywidualnego z łódzką drużyną zajął ostatnie miejsce w lidze. Na szczęście dla Orła w sezonie 2019 wystartowało 7 drużyn, dzięki czemu drużyna nie spadła na najniższy szczebel. W tym samym sezonie najgorszy sezon w historii zaliczyła drużyna Apatora Toruń, która pierwszy raz spadła z żużlowej elity. Drużyna z Torunia postanowiła nie zasiedzieć się na drugim szczeblu rozgrywkowym i błyskawicznie wrócić do Ekstraligi.

W Apatorze próżno było szukać słabych punktów wśród seniorów, gdzie postawiono na braci Holderów, Wiktora Kułakowa, Adriana Miedzińskiego i Tobiasza Musielaka. Wyniki Musielaka wskazywały na to, że otrzyma on ponownie szansę wśród najlepszych zawodników świata do momentu, w którym postanowiono go wypożyczyć do Wilków Krosno. Właściciel toruńskiej ekipy postanowił, że ze względów na znajomość Motoareny w drużynie zostanie wychowanek. „Miedziak” spisywał się w tym sezonie bardzo średnio, za to Musielak w 1. Lidze ponownie okazał się czołowym jeźdźcem i w sezonie 2021, będąc liderem krośnian, zwyciężył ponownie rozgrywki.

Tym razem jednak sam zainteresowany, pomimo oferty startów w elicie, postanowił dołączyć do drużyny z Ostrowa i pozostać na drugim poziomie rozgrywkowym. Miniony sezon okraszony kontuzją był nieco słabszy niż poprzednie, lecz mimo to Tobiasz Musielak wciąż był liderem swojej ekipy. Na powrót do Ekstraligi musi jednak wciąż zaczekać co najmniej rok, lecz z pewnością, jeśli nadal będzie utrzymywał doskonałą formę, któraś z ekstraligowych drużyn się po niego zgłosi lub sam zapewni swojemu klubowi awans.

CZYTAJ TAKŻE

Żużel. Adrian Miedziński: Nikomu nie muszę nic udowadniać. Pozostanę przy żużlu (WYWIAD)

Żużel. Miał być następcą Leigh Adamsa. Teraz tuła się po angielskich klubach

Żużel. Doyle z podwójnym obywatelstwem. Z tego kraju już go nie wyrzucą