Tai Woffinden nie dokończył Grand Prix Wielkiej Brytanii i z powodu bólu w klatce piersiowej został przetransportowany do szpitala. Po serii dokładnych badań – przeprowadzonych na Wyspach i już w Polski – okazało się, że Brytyjczyk będzie mógł startować w kolejnych zawodach.
– Podczas zawodów nie mogłem wziąć głębszego oddechu i czułem ból w klatce piersiowej. To nie była zwykła sytuacja i musiałem to potraktować poważnie. Po powrocie do Polski zostałem dokładnie przebadany – zrobiono mi więcej zdjęć rentgenowskch i pełny przegląd układu sercowo-naczyniowego. Trzeba wprowadzić niewielkie zmiany w stylu życia, ale nie ma się czym martwić – uspokoił Tai Woffinden w swoich social mediach.
– Uważamy, że kontuzja podczas treningu, której doznałem w Vojens, spowodowała, że nadmiernie skompensowałem ruch, by chronić plecy. Dlatego pojawiły się kolejne problemy z klatką piersiową. Chciałem się ścigać i czułem, że mogę rywalizować w Cardiff, a to nie spowoduje to żadnych problemów. Oczywiście było inaczej – dodał trzykrotny mistrz świata.
– To, że nie byłem gotowy na sto procent, a następnie wycofanie się z rywalizacji było bardzo rozczarowujące. Teraz myślę tylko o każdym najbliższym meczu, a każdy dzień to zajęcia fizjoterapeutyczne i leczenie, by odzyskać pełną sprawność – podkreślił Woffinden jednocześnie pozdrawiając swoich brytyjskich fanów, którzy nie mogli ostatnio zobaczyć pełni jego umiejętności na torze.
Tai Woffinden weźmie więc udział w niedzielnym meczu Betard Sparty Wrocław z zielona-energia.com Włókniarzem Częstochowa a najbliższa okazja do poprawienia wyniku w Cardiff we wrześniu przyszłego roku.
Żużel. Sobotnie eliminacje SEC: Wszyscy Polacy z awansem!
Żużel. Miał wszystko, by stać się wielkim. Dziś kończy 32 lata
Żużel. Gorąco we Wrocławiu! „Nie ma świętych krów”
Żużel. Świetna atmosfera przed derbami. Prezesi obu klubów… zagrali w golfa!
Żużel. Lebiediew nie szuka wymówek. Zdradził, nad czym musi popracować
Żużel. Łaguta jak kapitan. Mocno wspiera Woffindena w kryzysie!