Żużel. Władysław Komarnicki: Drugie miejsce Zmarzlika to świetny wynik. Kibice okrutnie potraktowali Lewandowskiego

Władysław Komarnicki. Foto: Stal Gorzów, Marcin Szarejko
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Bartosz Zmarzlik po raz drugi z rzędu zajął drugie miejsce w Plebiscycie Przeglądu Sportowego. Wygrała ponownie Iga Świątek. Władysław Komarnicki jest zdania, że drugie miejsce Zmarzlika jest świetnym rezultatem, a pokonanie Igi Świątek w obecnym momencie wydaje się i tak poza zasięgiem żużlowca.

 

– To jest bardzo dobry wynik i promuje naszą ukochaną dyscyplinę, co jest bardzo ważne. Dla mnie to podwójna satysfakcja, że po Gollobie, który otworzył nam bramy do wielkich, międzynarodowych sukcesów i jako pierwszy pokazał, że z Polakami trzeba się liczyć, to właśnie Bartek przejął tę schedę. My, jako kibice sportu żużlowego, jesteśmy dłużnikami i Golloba, i Zmarzlika – mówi nam senator RP.

Część żużlowych kibiców uważa, że to właśnie Zmarzlik najbardziej zasłużył na wygraną w plebiscycie. W końcu po raz czwarty zdobył tytuł mistrza świata, wraz z reprezentacją zgarnął Drużynowy Puchar Świata, a zarówno indywidualnie, jak i drużynowo, został mistrzem Polski. Można powiedzieć, że wygrał wszystko, co było do wygrania. Zdaniem Władysława Komarnickiego to i tak jednak za mało.

– Mam dla kibiców smutną wiadomość. Tak długo, jak Iga będzie na takiej pozycji jak jest, to żaden żużlowiec na świecie, który zdobyłby nawet 10 razy tytuł mistrza świata, nie będzie w stanie jej pokonać. Tenis to jest bowiem inny, szerszy zakres sportu. Tym żyje cały świat – przyznaje honorowy prezes Stali Gorzów.

Ogromną niespodzianką był brak Roberta Lewandowskiego w czołowej dziesiątce. Piłkarz FC Barcelony zajął odległe, 17. miejsce. Komarnicki również był bardzo zaskoczony tym wynikiem. – Uczciwie powiem, że jestem w absolutnym szoku. Nie mówię od razu, że należało mu się miejsce w pierwszej trójce, bo niby dlaczego? Ale spodziewałem się, że zajmie siódme, może ósme miejsce. Kibice potraktowali go bardzo okrutnie. Trzeba powiedzieć wprost, że jeżeli chodzi o arenę międzynarodową, jest to światowa renoma – podsumowuje senator RP.