Kilka dni temu swoją działalność zakończył klub w Newcastle. Wszystko wskazuje na to, że następuje także koniec Birmingham Brummies. Jego właściciele, Peter i David Masonowie, ogłosili swoje odejście z klubu. Ich decyzja może spowodować koniec żużla w Birmingham.
Duet przejął klub w 2018 roku i do początków pandemii wszystko szło zgodnie z założonym planem. Pandemia spowodowała jednak mniejszą liczbę kibiców, a dodatkowo na początku tegorocznego sezonu wandale zdemolowali obiekt i spowodowali straty finansowe w wysokości ponad 20.000 funtów.
– Nagromadziło się wiele problemów. Tu nie chodzi tylko o dewastację. Przed sezonem odeszli sponsorzy, mieliśmy inny problemy, które nie musiały ujrzeć światła dziennego. Robiliśmy przez lata co mogliśmy, ale to bardzo dużo nas kosztuje w sensie psychicznym, a tatę również fizycznym. Spotkaniem 29 września żegnamy się z klubem. Były jakieś telefony czy będziemy sprzedawali klub, więc może ktoś się tym zajmie. Wszystkim dziękujemy za wsparcie – mówi David Mason.
Zużel. Patryk Dudek w dobrym nastroju przed rewanżem! „Jest duża szansa, żeby wjechać do finału”
Żużel. Tarcia w Rybniku! Grzegorz Walasek zły na trenera!
Żużel. PSŻ Poznań żegna kolejnego zawodnika!
Żużel. Sztab kryzysowy we Wrocławiu. Fatalne prognozy na żużlowy weekend!
Żużel. Koniec sagi! Jasna przyszłość Macieja Janowskiego!
Żużel. Łaguta włączył tryb play-off. Co za liczby!