W gronie nowych Koziołków na sezon 2023 są nie tylko uznani żużlowcy z cyklu Grand Prix. Motor Lublin dokonał również bardzo przyszłościowego ruchu w formacji juniorskiej i ściągnął do siebie Bartosza Bańbora. Młody zawodnik opowiada nam do swojej pasji do sportu, wyborze nowego klubu oraz możliwości ścigania się w jednym zespole z trzykrotnym mistrzem świata.
Najlepsza ścieżka rozwoju
Bańbor jest jednym z największych talentów z rocznika 2007. 13 stycznia skończy on 16 lat i będzie już mógł występować w rozgrywkach ligowych. Szybko czekają go nauka oraz wyzwania w najmocniejszej lidze na świecie. To właśnie Motor Lublin został jego nowym klubem po przenosinach ze Stali Rzeszów.
– Nie zastanawiałem się bardzo długo. Rozmowy były prowadzone przez pewien czas, ale wraz z moim teamem byliśmy zdecydowani na ten ruch. Oczywiście sentyment do Rzeszowa jest duży, bo od dziecka chodziłem w tym mieście na mecze żużlowe. Taka była jednak dla mnie najlepsza ścieżka rozwoju – mówi nam Bartosz Bańbor.
Nie jest tajemnicą, że aktualni mistrzowie Polski nie byli jedynym zainteresowanym klubem w grze o młodego żużlowca. Jedną z przyczyn takiej, a nie innej decyzji były względy logistyczne. Zawodnik będzie podróżował na domowe spotkania w nowym klubie niecałe dwie godziny.
– Mieliśmy oferty z innych klubów, ale wybraliśmy Lublin. Mam tam dobre warunki do tego, żeby stawać się coraz lepszym zawodnikiem. Do tego jest w miarę blisko, a to też było istotne. To, że te propozycje z dużych klubów się pojawiają daje dużą motywację. Staram się jednak skupiać przede wszystkim na sobie i podnoszeniu swoich umiejętności, bo to jest dla mnie teraz najważniejsze – komentuje rzeszowianin.
Podpatrywanie Zmarzlika
Wielu żużlowców podkreśla, że bardzo ważne na początku przygody z czarnym sportem jest podpatrywanie innych, którzy mają na koncie pewne sukcesy w dyscyplinie. Trzeba przyznać, iż Bańbor pod tym kątem nie mógł wybrać lepiej. W parku maszyn będzie miał Bartosza Zmarzlika, ale także innych klasowych zawodników. Cennych lekcji udzielać mogą także Jarosław Hampel, Dominik Kubera, Fredrik Lindgren czy Jack Holder.
– To też była ważna kwestia. Chcieliśmy, żeby w klubie byli zawodnicy, których mogę podpatrywać. W boksach obok będę miał wielu wybitnych zawodników, w tym również mistrza świata. Z Bartkiem Zmarzlikiem jeszcze nie miałem możliwości do porozmawiania, ale w sezonie takie okazje na pewno będą. To mój największy idol i jest to dla mnie istotne – opowiada nasz rozmówca.
Oprócz Bańbora w formacji młodzieżowej Koziołków będzie oczywiście Mateusz Cierniak. Tegoroczny indywidualny mistrz świata juniorów do tej pory tworzył parę z bardziej doświadczonym Wiktorem Lampartem. Teraz w drugich biegach pod swoimi skrzydłami będzie miał bardzo dobrze zapowiadającego się młodego żużlowca.
– Mateusz jest juniorem, ale już mocno doświadczonym. Mieliśmy okazję ścigać się na zawodach młodzieżowych w tym roku i zrobił na mnie naprawdę wielkie wrażenie. Czuję, że będzie nam się dobrze razem jeździć. Od każdego w zespole będzie więc się czego uczyć – podkreśla wychowanek stowarzyszenia Lamba. – Na razie moim celem jest jednak przede wszystkim to, aby jeździć dużo i zbierać to ekstraligowe doświadczenie. Nie skupiamy się na konkretnych osiągnięciach punktowych. Do tego, żeby one przyszły potrzebna jest przede wszystkim jazda – kontynuuje.
Judo, motocykle i ulubiony przedmiot w szkole
Bańbor jest jednym z tych zawodników, którzy na dwóch kółkach jeżdżą od wielu lat. Swoją przygodę z motocyklami zaczął już jako sześciolatek. Na początek w ruch poszły motocykle typu pitbike.
– Moją przygodę zaczynałem na pitbike’ach w stowarzyszeniu Lamba i to mi się nigdy nie znudziło. Cały czas na nich jeżdżę. Z czasem doszedł do tego motocross. Podczas przerwy od sezonu mam okazję utrzymywać kontakt z motocyklem, więc jest to bardzo pożyteczne. Zresztą, motocykle to taka nieodłączna część mojego życia – zaznacza nowy nabytek Motoru.
Motocykle to jednak niejedyna pasja zawodnika. Trenuje on także sztuki walki. Poprzez treningi judo młodzieżowiec szlifuje formę przed rozgrywkami. – Pod kątem przygotowania fizycznego przygotowuję się w Akademii Judo Rzeszów. Od dobrych paru lat tam jestem na treningach i to mi się sprawdza. Do tego będą oczywiście też treningi na motorze. Judo to kolejna z takich większych pasji, bo w tym sporcie jestem już od 10 lat – zdradza junior Koziołków.
W przypadku najmłodszych zawodników ważne jest też to, aby przy wsparciu rodziców umiejętnie łączyli oni naukę z rozwojem sportowym. Nasz rozmówca nie zamierza porzucać obowiązków szkolnych na rzecz kariery. Zapowiada się na to, że podczas imprez międzynarodowych nie będzie u niego problemu ze zrozumieniem pytań zadawanych przez dziennikarzy.
– Angielski w szkole idzie mi najlepiej. Wydaje mi się, że w przypadku sportowców jest to jeden z ważniejszych przedmiotów. Na razie udaje mi się dobrze łączyć szkołę ze sportem. Teraz staram się uczyć jak najwięcej, bo w sezonie będzie dużo zawodów i mniej czasu – podsumowuje Bartosz Bańbor.
CZYTAJ TAKŻE:
Młody zawodnik wychowany przez Stowarzyszenie LAMBA, prowadzone przez panów Lamparta i Bańbora, będzie mógł się przedstawiać jako wychowanek Lubelskiego Motoru? Jestem pewien, że większość kibiców tych „zasłużonych”, tych z „tradycjami” klubów wyśmieje to i napisze: Nie macie tradycji, wasz klub nic nie znaczy, nie macie wychowanków, kupujecie i jest to bezczelność!
Ostatnio mnie zastanowiło przypisywanie sobie wychowanków przez klub Unii Leszno. Przecież taki Kacper Mania jest z Rawicza i to wychowanek tego miasta a nie Leszna. Takich wypadków jest sporo i to nie atak na Unię, gdyż tyle co robi w ostatnich latach Leszczyński klub to chyba nikt i wielkie brawa!
Jednak czy Wiktor Lampart, który cały wiek juniorski spędził w Lublinie a zdał licencję żużlową w Rzeszowie może być uznawany za Lubelskiego wychowanka? Czy jednak to jest wychowanek Rzeszowa? Dla mnie Lubelak, dla innych nie. Teraz gdy Bartosz Bańbor wypali to czy nie usłyszymy głosów: przecież on z Rzeszowa?
Szkoda że nie ma tu dyskusji. Może część rozmów przenosi się na portale społecznościowe co jest błędem ze strony Po-bandzie. Dyskusja powinna być na portalu a nie na insta, face, twit czy whatsa i YT. Powinniście wziąć to pod uwagę droga redakcjo.
Żużel. To Start, a nie Unia pojedzie w Metalkas 2. Ekstralidze? Zaskakujące wieści
Żużel. Juniorzy Apatora w końcu się odblokowali! Lewandowski wskazał przyczynę
Żużel. Klindt mógł zakończyć karierę! „Łzy napłynęły mi do oczu”
Żużel. Uważa przenosiny z Leszna do Grudziądza za dobry ruch. Lidsey mówi o sezonie 2024
Żużel. Spartanie już myślą o złocie 2025! Łaguta: Myślę, że to wywalczymy
Żużel. Fin został mistrzem w debiutanckim sezonie. Co dalej?