Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Texom Stal Rzeszów z ambitnym planem podchodzi do zbliżających się rozgrywek 2. Ligi Żużlowej. Zmontowano bardzo silną ekipę, a co najważniejsze, w klubie nie brakuje pieniędzy. To między innymi sprawia, że przede wszystkim juniorzy mają świetne warunki do tego by się odpowiednio rozwijać. W Rzeszowie nie ukrywają, że bardzo liczą na ich dobrą dyspozycję w nadchodzącym sezonie.

 

W poniedziałek żużlowcy Stali w końcu mogli wyjechać na tor. Menadżer drużyny, Paweł Piskorz, jest zadowolony z tego, jak jego podopieczni wyglądali na pierwszym treningu. – Widzę, że zawodnicy mocno przepracowali okres zimowy. Są dosprzętowieni w nowe silniki. Prezentują się bardzo fajnie. Jestem naprawdę mocno zbudowany. Z treningu na trening będzie coraz lepiej – mówił po treningu w rozmowie z nowiny24.pl

Swoje pierwsze starty w sezonie zaliczyli rzeszowscy juniorzy. W klubie liczą przede wszystkim na Mateusza Majchera, który od kilku sezonów nie wykonuje zbyt dużych postępów. Ten sezon będzie dla niego ostatnim w gronie juniorów. Nie tak dawno poinformowano również o pozyskaniu z Betard Sparty Wrocław Bartosza Curzytka, który również w pełni nie wykorzystuje swojego potencjału.

– Mateusz ciężko przepracował zimę. Co najważniejsze, dawno w naszym klubie nie było tak, że każdy z młodych zawodników dostał po nowym silniku. Mateusz dostał dwie nowe bryki, Bartosz Curzytek tak samo. Mocno stawiamy na tę młodzież. Mocno wierzę w Mateusza, dla którego jest to ostatni sezon jako młodzieżowca, że będzie jednym z czołowych, jeżeli nie najlepszym zawodnikiem w drugiej lidze – uważa Paweł Piskorz.

Teraz drużynę Texom Stali czekać będą mecze sparingowe. Menadżer drużyny zdradził plany na następne dni. – W czwartek trenujemy w Gdańsku, w piątek mamy trening punktowany z drużyną z Gdańska, oczywiście jeżeli pozwoli na to pogoda. Jeżeli nie tam będzie warunków, to zostaniemy w Rzeszowie i na piątek zaprosimy jakąś drużynę na trening punktowany. 2 kwietnia pojedziemy sparing na naszym torze z Unią Tarnów, ponieważ tor w Krakowie nadal nie ma licencji, kwestia rewanżu nie wchodzi w rachubę. Nie wykluczone, że przed ligowym spotkaniem 8 kwietnia w Tarnowie pojedziemy trening punktowany z jedną z drużyn Ekstraligi – wyjawił najbliższe plany menedżer Piskorz.

Przypomnijmy, że rzeszowianie rozpoczną zmagania w 2. Lidze od meczu przeciwko Unii Tarnów w „Jaskółczym Gnieździe”. „Żurawie” są zdecydowanym faworytem całych rozgrywek i niespodzianką byłby inny wynik niż ich wygrana.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Były zawodnik Unii Tarnów kończy karierę. „Przez ostatnie trzy lata brakowało mi motywacji”

Żużel. Andrzej Lebiediew: Nie lubię jeździć w parze z Vaszkiem Milikiem. Nie rozumiemy się na torze