Celina Liebmann.fot. Taylor Lanning
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W Australii odbył się obóz treningowy FIM dla kobiet. Jedną z uczestniczek obozu była niemiecka zawodniczka, Celina Liebmann, która miała okazję zbierać szlify pod okiem m.in stałego uczestnika cyklu Grand Prix, Maxa Fricke’a.

 

Celina Liebmann ostatnie dni spędziła w Australii, gdzie wzięła udział w zgrupowaniu FIM w Gillman. Na Antypody Niemka przyleciała 6 grudnia, a w wyprawie towarzyszyła jej siostra. – Zaproszenie na obóz otrzymałam od FIM w lipcu w Akademii Kobiet w Diedenbergen. Od razu się zgodziłam, ponieważ przyjazd do Australii był wielkim marzeniem – mówi Celina za speedweek.com

Sam obóz również był dla niej wspaniałym przeżyciem. 21-latka mogła uczyć się fachu od samego Maxa Fricke’a. – Obóz treningowy był bardzo profesjonalny! Mieliśmy tam Phila Morrisa, Maxa Fricke’a i Zane’a Kelehera. Doświadczenia Maxa i Zane’a są bezcenne i to jedyna taka okazja w życiu, by zapytać ich o co tylko chcesz. Pomogli nam pod każdym względem, czy to na torze, czy poza nim. Otrzymywanie wskazówek od żużlowca z cyklu Grand Prix jest na wagę złota, naprawdę to doceniam. Wiele rzeczy zabieram ze sobą do domu i jestem za to niesamowicie wdzięczna. To był pierwszy raz, kiedy byłem w Australii – ale prawdopodobnie nie ostatni raz – zapewnia Niemka.

Australijczycy bardzo ciepło powitali zawodniczkę, która w przeszłości ścigała się w polskiej lidze w barwach Wolfe Wittstock. – Chciałbym podziękować FIM Oceania, South Australian Motorcycling, Australian Motorcycling i Samowi za fantastyczną organizację i pomoc – powiedziała. Bardzo wielkie podziękowania należą się również rodzinie Pedlerów, która mnie przygarnęła i podarowała motocykl – kończy Liebmann.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Pierwsza liga bez Wybrzeża? „Czekamy na uzasadnienie”

Żużel. Zarząd uspokaja. Kolejarz Opole wystartuje w lidze