Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

To już jest przesądzone. Tuż po ostatnim meczu Cellfast Wilków Krosno w PGE Ekstralidze, który udało się zwyciężyć 47:43, jeden z liderów pożegnał się oficjalnie z miejscowymi kibicami. Był to Andrzej Lebiediew, który bardzo chce zostać w najwyższej klasie rozgrywkowej. Wszystko wskazuje na to, że dopnie swego i zagości na dłużej w najlepszej lidze świata.

 

Beniaminek z Krosna oficjalnie spadł z najwyższej klasy rozgrywkowej po meczu 13. kolejki PGE Ekstraligi w Toruniu. Wilkom został jednak jeszcze jeden mecz na własnym torze z Fogo Unią Leszno. Ostatecznie udało im się zwyciężyć 47:43, a jednym z liderów zespołu był Andrzej Lebiediew. Łotysz w tym sezonie legitymował się średnią biegową 1,697, co klasyfikuje go na trzydziestej pozycji wśród najskuteczniejszych zawodników.

Były mistrz Europy bardzo chce pozostać w najlepszej lidze świata i wszystko wskazuje na to, że tak się stanie. Zawodnik pożegnał się tuż po spotkaniu z miejscowymi kibicami i oznajmił, że jego przygoda w Krośnie dobiegła końca. Wiemy, że Łotysz negocjuje z klubem z Torunia, a także Grudziądza. Rozpatrywany ma być ponoć również przez prawdopodobnie przyszłego beniaminka, czyli Enea Falubaz Zieloną Górę.