To już jest przesądzone. Tuż po ostatnim meczu Cellfast Wilków Krosno w PGE Ekstralidze, który udało się zwyciężyć 47:43, jeden z liderów pożegnał się oficjalnie z miejscowymi kibicami. Był to Andrzej Lebiediew, który bardzo chce zostać w najwyższej klasie rozgrywkowej. Wszystko wskazuje na to, że dopnie swego i zagości na dłużej w najlepszej lidze świata.
Beniaminek z Krosna oficjalnie spadł z najwyższej klasy rozgrywkowej po meczu 13. kolejki PGE Ekstraligi w Toruniu. Wilkom został jednak jeszcze jeden mecz na własnym torze z Fogo Unią Leszno. Ostatecznie udało im się zwyciężyć 47:43, a jednym z liderów zespołu był Andrzej Lebiediew. Łotysz w tym sezonie legitymował się średnią biegową 1,697, co klasyfikuje go na trzydziestej pozycji wśród najskuteczniejszych zawodników.
Były mistrz Europy bardzo chce pozostać w najlepszej lidze świata i wszystko wskazuje na to, że tak się stanie. Zawodnik pożegnał się tuż po spotkaniu z miejscowymi kibicami i oznajmił, że jego przygoda w Krośnie dobiegła końca. Wiemy, że Łotysz negocjuje z klubem z Torunia, a także Grudziądza. Rozpatrywany ma być ponoć również przez prawdopodobnie przyszłego beniaminka, czyli Enea Falubaz Zieloną Górę.
Żużel. GKM gromi Unię! Ogromny pech Kołodzieja (RELACJA)
Żużel. Groźny upadek w Grudziądzu! Kontuzja Kołodzieja?
Żużel. Udzielił kolegom wskazówek i podziałało. „Dziękuję, że mnie posłuchali”
Żużel. Protasiewicz szczerze przed derbami: Nie jesteśmy faworytem
Żużel. Dał się wyprzedzić w ostatnim wyścigu. Po meczu nie krył niezadowolenia
Żużel. GKM zaczyna walczyć o życie. Mocne starcie w Toruniu (ZAPOWIEDŹ)