Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Po hitowym starciu 2. kolejki PGE Ekstraligi więcej niż o samym pojedynku mówi się o tym, że w zawodach znów nie wystartował Kacper Woryna. O absencji krajowego lidera kibice Lwów dowiedzieli się tuż przed meczem. W związku z falą negatywnych komentarzy klub oraz sam zawodnik zdecydowali się zabrać głos.

 

Fani nie mogli oglądać Woryny już przed tygodniem. Wtedy po próbie toru zawodnik wraz ze sztabem szkoleniowym zdecydował, że nie jest w stanie rywalizować. W spotkaniu z ZOOleszcz GKM-em Grudziądz 26-latka zastępowali młodzieżowcy.

Długo wydawało się, że nic nie stanie na przeszkodzie, aby wychowanek rybnickiego ROW-u wystąpił w niedzielnym pojedynku z mistrzami Polski. W tygodniu padały stwierdzenia o tym, że jest on pod opieką lekarzy, ale czuje się już lepiej i jego występ jest niezagrożony. Ostatecznie jednak Woryny w składzie zabrakło, a w jego miejsce został wpisany Anton Karlsson.

Kibice w wielu komentarzach zarzucali władzom klubu to, że ukrywały one informacje na temat stanu zdrowia Woryny, bo chciały sprzedać więcej wejściówek na niedzielny pojedynek. Częstochowianie podkreślają jednak w specjalnym oświadczeniu, że do końca wierzyli w występ jednego ze swoich najważniejszych zawodników, a decyzja znów została podjęta tuż przed spotkaniem. Sam żużlowiec pomaga zespołowi na tyle, na ile może i chce jak najszybciej wrócić do startów.

Pełna treść oświadczenia Tauron Włókniarza Częstochowa:

Drodzy Kibice,

W minioną niedzielę zainaugurowaliśmy sezon ligowy w Częstochowie. W pojedynku z aktualnymi mistrzami Polski musieliśmy uznać wyższość lublinian. Żałujemy, że wypełniony po brzegi stadion nie mógł oglądać i dopingować kompletnej drużyny TAURON Włókniarza Częstochowa. Brak naszego krajowego lidera Kacpra Woryny był wielką stratą nie tylko dla widowiska, ale też naszego sztabu szkoleniowego.

Niestety wokół absencji Kacpra Woryny na chwilę przed początkiem meczu, w jego trakcie oraz w szczególności po ostatnim biegu, pojawiło się wiele nieprawdziwych komentarzy, które pragniemy – w porozumieniu z zawodnikiem – wyjaśnić i sprostować.

W tygodniu poprzedzającym mecz TAURON Włókniarza Częstochowa z Platinum Motorem Lublin sztab szkoleniowy był z Kacprem Woryną w stałym kontakcie.

Rehabilitacja od początku przebiega zgodnie z planem opracowanym przez doświadczonych specjalistów. Otoczenie zawodnika i sam zawodnik robi wszystko, co w ich mocy, aby jak najszybciej wrócić do pełnej sprawności. – „Moja głowa chce i jest przekonana, że będzie to kolejny mecz. Pewnych rzeczy głowa nie jest jednak w stanie przeskoczyć, a uraz pomimo progresu nie jest wyleczony na tyle, aby rywalizować z innymi zawodnikami. Kilka kółek przejechanych przeze mnie w sobotnie popołudnie w Rybniku to zweryfikowały. Czas, który jest naszym sprzymierzeńcem, jest bardzo cenny i z tego powodu zaczekaliśmy z decyzją do kolejnej konsultacji lekarskiej, która miała miejsce bezpośrednio przed meczem”. – powiedział Kacper Woryna.

Wówczas podjęta została jedyna słuszna decyzja o odsunięciu Kacpra Woryny od składu i wstawienie w jego miejsce Antona Karlssona.

Kacper Woryna był w niedzielę wraz z drużyną w parku maszyn, wspierał kolegów swoimi radami, a członkowie jego teamu doradzali Antonowi Karlssonowi. Jako klub zapewniamy Kacprowi Worynie pełne wsparcie i cierpliwie czekamy na jego powrót na tor.