Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Tai Woffinden ostatnie tygodnie spędza w Australii, gdzie odpoczywa po trudach sezonu, ale także już myśli o kolejnym. Co ciekawe, jego „urlop” został przymusowo przerwany – Brytyjczyk przylatuje do Polski, by wziąć udział w oficjalnym wydarzeniu jego polskiego klubu.

 

„Tajski” musiał pokonać pół świata (niemal dosłownie), by dotrzeć do Wrocławia na zakończenie sezonu jego polskiego klubu – Betard Sparty Wrocław. A niedługo po wydarzeniu wraca w drogę powrotną. To tylko pokazuje, jak ważne są dla niego wydarzenia w Polsce i jak ważny jest sam klub, dla którego jeździ już ponad dekadę.

W poprzednim sezonie Woffinden zdobywał średnio 1,963 punktu na bieg, co dało mu dopiero 17. miejsce pod względem średniej biegopunktowej w PGE Ekstralidze.