Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W piątkowe wczesne popołudnie bardzo zaskakujące wieści przekazała Arged Malesa Ostrów Wielkopolski. Z komunikatu klubowego wynika, że w sezonie 2024 w barwach zespołu jednak nie zobaczymy Jakuba Krawczyka. Wszystko spowodowane jest sytuacją finansową klubu w związku z karami nałożonymi za szkolenie.

 

Od kilku dni trwa niezwykle gorąca dyskusja o tym, że kilka klubów nie otrzymało licencji z uwagi na brak opłacenia kar za niewypełnienie limitów szkoleniowych. Scenariusza, w którym zespoły będą oddawać cennych zawodników, przewidzianych do składu, nie spodziewał się jednak nikt.

Ostrowianie podkreślają, że jest to dla nich niezwykle trudna decyzja. – Sponsorzy nie byli w stanie wyłożyć dodatkowych środków finansowych na sezon 2024, a horrendalnie wysokiej „opłaty szkoleniowej” w wysokości 340 tysięcy złotych, z którą absolutnie się nie zgadzamy, klub nie miał zaplanowanej w budżecie.

Wiadomo już, że w przyszłym roku Jakub Krawczyk będzie się ścigał na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Jego klubem będzie Betard Sparta Wrocław, która kusiła go długo przed startem giełdy transferowej.

– Karierze Jakuba Krawczyka z uwagą przyglądamy się od samego początku. To w naszej ocenie zawodnik z ogromnym potencjałem, który mimo młodego wieku ma już także spore doświadczenie. Jesteśmy przekonani, że starty we Wrocławiu przyspieszą jego sportowy rozwój i pozwolą mu wskoczyć na jeszcze wyższy poziom – mówi Jakub Król, Dyrektor Sportowy Betard Sparty Wrocław, w oficjalnym komunikacie.

Pełny komunikat Arged Malesy:

W związku z odmową przyznania licencji TŻ Ostrovia S.A. przez Zespół ds. Licencji dla Klubów Ekstraligi Żużlowej oraz I i II ligi żużlowej na sezon 2024, po wielu rozmowach zarządu z udziałowcami spółki, właściciele klubu podjęli trudną, ale jedyną w tym momencie decyzję o ratowaniu ligowego żużla dla Ostrowa Wielkopolskiego.

Sponsorzy nie byli w stanie wyłożyć dodatkowych środków finansowych na sezon 2024, a horrendalnie wysokiej „opłaty szkoleniowej” w wysokości 340 tysięcy złotych, z którą absolutnie się nie zgadzamy, klub nie miał zaplanowanej w budżecie.

W związku z powyższym, by uzyskać licencję na sezon 2024, z bólem serca jesteśmy zmuszeni wypożyczyć do WTS-u Wrocław lidera formacji juniorskiej naszego klubu, Jakuba Krawczyka. Robimy to przyparci do muru przez bezduszny regulamin szkoleniowy, który krytykowaliśmy i będziemy krytykować.

Nadal uważamy, że szkolimy młodzież prawidłowo, o czym świadczy fakt, że wypożyczając lub transferując w ostatnim czasie aż czterech wychowanków, nadal mamy solidną formację juniorską, a kolejni wychowankowie przygotowywani są do licencji.

Zdajemy sobie sprawę, że podjęliśmy trudną i niepopularną decyzję z punktu widzenia sportowego, zważywszy na nasze cele i ambicje na sezon 2024. Wierzymy, że kibice ją uszanują, a my nadal będziemy szkolić swoich wychowanków i walczyć o jak najlepszy wynik w kolejnym sezonie.