fot. Sandra Rejzner/FB PSŻ Poznań
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

InvestHousePlus PSŻ Poznań na ten moment jest tą ekipą, którą większość ekspertów skazuje na spadek do 2. Ligi Żużlowej. Co prawda, poznaniacy wygrali w ostatnim meczu ligowym z Arged Malesą Ostrów Wielkopolski, ale nie jest tajemnicą, że wszyscy w stolicy Wielkopolski liczyli na zwycięstwo za trzy punkty. Kibiców mocno mogły zdziwić słowa, które padły podczas audycji w Radiu Poznań. Prezes beniaminka, Jakub Kozaczyk, zdradził, że jedna z zaufanych osób podała rywalom właściwe ustawienia na golęciński tor.

 

Celem Skorpionów na starcie z Arged Malesą było odrobienie siedmiopunktowej starty ze spotkania w Ostrowie Wielkopolskim. Ostatecznie jednak zespoły do końca walczyły o zwycięstwo. Dzięki wygranej Aleksandra Łoktajewa oraz Norberta Krakowiaka, poznaniacy przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść i triumfowali 46:44.

Mecz w Poznaniu od początku był bardzo wyrównany. Goście bardzo dobrze weszli w mecz i po sześciu wyścigach prowadzili już 21:15. Zdaniem prezesa gospodarzy, taka dyspozycja rywali mogła być spowodowana tym, że… dokładnie znali oni ustawienia na poznański tor.

– Liczyłem na wyższą wygraną, ale ciężko jest jechać, gdy zawodnicy przyjeżdżają spasowani na nasz tor, bo ktoś podaje im ustawienia naszych motocykli. Wtedy sytuację są, jakie są. Ostrów przyjeżdża jak do siebie i nas od początku wozi – powiedział Jakub Kozaczyk w programie Sportowa Arena.

Postanowiliśmy skontaktować się z poznańskimi działaczami i wypytać o szczegóły. W klubie trwają już jednak przygotowania do arcyważnego starcia z H. Skrzydlewska Orłem Łódź, który najpewniej okaże się kluczowym w walce o pozostanie w 1. Lidze Żużlowej.

– Nie będziemy szerzej komentowali zdarzenia, gdyż skupiamy się na bardzo ważnym dla nas meczu w Łodzi. Można powiedzieć tylko tyle, iż zachowanie jednej z osób bardzo mocno negatywnie nas zaskoczyło. Robimy wszystko, żeby żużel w Poznaniu się rozwijał i miał status pierwszoligowy. To, co się wydarzyło jest dla nas ciosem poniżej pasa – krótko komentuje jeden z działaczy InvestHouse PSŻ-u.

Wspomniana sytuacja jest dość niespotykaną w środowisku. Rzadko takie kulisy wychodzą na światło. Dodajmy, że w tym roku poznaniacy odjadą jeszcze jeden mecz na domowym torze. Na Golęcin przyjedzie Enea Falubaz Zielona Góra.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Oskar Paluch: Bardzo szkoda mi dwóch biegów. Mogliśmy wyciągnąć więcej z tego meczu – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Były zawodnik nie ma wątpliwości. To jest największy problem Smektały – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)