fot. Paweł Prochowski
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W minionej rundzie Ebut.pl Stal Gorzów poniosła porażkę na wyjeździe z Platinum Motorem Lublin 38:52. Kolejny cenny występ zaliczył junior Stalowców, Oskar Paluch. 17-latek zgromadził na swoim koncie trzy ,,oczka”. Dostał też od trenera dodatkową szansę na pokazanie się.

 

Przegrana w Lublinie była trzecią porażką wyjazdową dziewięciokrotnych mistrzów Polski w tym sezonie. Młody żużlowiec nie ukrywał lekkiego rozczarowania po spotkaniu i przyznał, że liczył na to, iż gorzowianie jeszcze mocniej postawią się rywalom. – Zdecydowanie więcej mogliśmy wyciągnąć z tego meczu. Zabrakło trochę punktów, żałujemy tego, ale nie poddajemy się i walczymy dalej. Motor Lublin to mocna drużyna, więc na pewno nie było lekko – powiedział 17-letni zawodnik Stali Gorzów.

Stalowcy długo walczyli o jak najlepszy rezultat. Do feralnego biegu z udziałem Szymona Woźniaka i Mathiasa Pollestada, strata gości wynosiła sześć punktów. Dziewiątą gonitwę wygrali gospodarze 5:1, którzy utrzymywali taką, bądź większa przewagę punktową już do końca meczu. – Wiadomo, że Szymon jest jednym z najlepszych żużlowców w naszej drużynie. Myślę, że jakby jechał ten wynik byłby lepszy. Szkoda, ale taki jest żużel, zdarzają się wypadki i musimy jechać dalej – wyznał junior gości.

Młody zawodnik  gorzowskiej drużyny wywalczył trzy punkty. Prawie w każdym biegu był w kontakcie z innym zawodnikiem i walczył o pozycje. W jednym ze swoich startów był bliski pokonania dwukrotnego medalisty mistrzostw świata, Szweda Fredrika Lindgrena.

– Bardzo żałuję dwóch biegów: defektu oraz pojedynku z Fredrikiem Lindgrenem. Jeśli chodzi o to starcie z Fredrikiem, to popełniłem tam duży błąd na ostatnim łuku i w konsekwencji zostałem wyprzedzony. W sumie nie wiem dlaczego pojechałem tak, jak pojechałem. Nie było to ani za szeroko, ani za wąsko. Na pewno wyciągnę wnioski przed kolejnym meczem w Lublinie. Już będę bardziej obeznany. Szkoda, ale już nic nie zrobię. Jeśli się rozchodzi o sam bieg młodzieżowy, to mogłem na pierwszym łuku bardziej wywieźć Mateusza Cierniaka, być może wtedy udałoby mi się więcej zdziałać. Wydaje mi się, że mogłem walczyć o trzy punkty w tym pierwszym moim starcie – powiedział krytycznie Oskar Paluch.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Były zawodnik nie ma wątpliwości. To jest największy problem Smektały – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Max Fricke. Australijczyk, który w końcu dorósł do bycia liderem – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)