Pomimo braku pierwszego miejsca po rundzie zasadniczej, duński zespół Esbjerg Vikings może świętować sukces. Mało kto bowiem pamięta, iż jeszcze rok temu przyszłość żużla w tym mieście stała pod dużym znakiem zapytania. To właśnie rok temu duński klub był bohaterem skandalu związanego z przeniesieniem Speedway of Nations z Esbjerg do Vojens. Problemy finansowe oraz niejasne finanse klubowe sprawiły wówczas, iż główny sponsor klubu, firma Ganly Gruppen, miała po blisko dekadzie współpracy dość podpisywania się pod żużlem w Esbjerg.
– Zerwanie współpracy z klubem było bardzo bliskie. Wyciągnąłem szlifierkę kątową i byłem zdecydowany wyciąć znak naszej firmy na stadionie Granty Speedway Arena – mówi dla dziennika jv, Kjeld Vogt z Granly Gruppen.
Dzięki „zaciśnięciu pasa” oraz pracy szeregu osób, klub udało wyprowadzić się na prostą zarówno pod kątem sportowym, jak i finansowym. Sezon zasadniczy Wikingowie zakończyli na drugim miejscu i co ciekawe klub dysponował jednym z najmniejszych, o ile nie najmniejszym budżetem w lidze. Z tego faktu zadowolenia nie kryją przedstawiciele sponsora, którzy już teraz zapowiedzieli przedłużenie umowy i wsparcie drużyny w sezonie 2024.
W teorii mówi się o kwocie zbliżonej do 50 tysięcy koron duńskich, jaką firma wspierała klub w sezonie 2023. Nowa umowa ma być najwyższa w historii. – Klub wykonał gigantyczną pracę w sezonie, aby wszystko poukładać i jako jego kibic oraz sponsor, jestem z tego faktu dumny. Nasze wsparcie jeszcze zwiększymy – dodaje na łamach prasy Vogt.
Drogi od bankructwa do sukcesu by nie było, gdyby nie nowy prezes klubu, a zarazem były żużlowiec, Mads Kølbæk. – Staramy się zapomnieć o skandalu, jaki towarzyszył Speedway of Nations i powoli wszystko profesjonalnie układamy. Każdy nasz ruch jest przemyślany i akceptowany przez grono osób zaangażowanych w działalność klubu, a każdego sponsora szanujemy i za okazywane wsparcie dziękujemy. Ich wsparcie to absolutna podstawa do dalszego prowadzenia klubu – podsumowuje prezes Esbjerg.
Żużel. Dał się wyprzedzić w ostatnim wyścigu. Po meczu nie krył niezadowolenia
Żużel. GKM zaczyna walczyć o życie. Mocne starcie w Toruniu (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Tobiasz Musielak z kontuzją! Klub wydał komunikat
Żużel. Odnalazł prędkość na ostatni bieg. Teraz chce zwycięstwa z KS Apatorem!
Żużel. W dzieciństwie rozbierano mu silnik, teraz błyszczy w GP! Niemiecki mistrz zachwycony
Żużel. Wygrał z Woffindenem, ale ma niedosyt. Przed meczem brałby remis w ciemno